21. Graduation

[Ważna notka pod rozdziałem]

- Aurora, kochanie, stój spokojnie - mówi ciocia Chloe, przeczesując palcami moje długie, brązowe włosy.
            Jest prawie szósta po południu, a ja przygotowuję się na zakończenie. Ciocia Chloe, która przyjechała tego ranka, gdy Jace i ja byliśmy na próbie, pomaga mi zrobić warkocza z pięciu pasm. Tak, z pięciu! Będzie fajnie wyglądał.
             - Przepraszam - mruczę, po raz ostatni poprawiając się na krześle i mimo, że mój wzrok utkwiony jest w odbiciu w lustrze, kiedy obserwuję, jak ciocia tworzy cudo na mojej głowie, to moje uszy bardziej koncentrują się na zamieszaniu na dole. Nie słyszę co mówią, ale mogę stwierdzić, że Mack i Jace o coś się kłócą. Marszczę brwi na dźwięk otwierania i zamykania drzwi wejściowych, ale nie mam czasu na zastanowienie się, co się stało, ponieważ Jace nagle pojawia się za moimi plecami. Uśmiecham się do niego szeroko, kiedy spoglądam na niego. Wygląda uroczo w todze i czapce.
            - Wyglądasz stylowo - drażnię go, poruszając zabawnie brwiami, a potem śmieję się, gdy Jace jęczy z irytacją. Mówi mi, żebym się zamknęła i stuka palcem w swój zegarek na nadgarstku, mówiąc "już czas, Rorie".
            Przez lustro widzę, jak ciotka spogląda na niego z uśmiechem i mówi, że już prawie kończy. I ma rację. Kilka minut później, odsuwa się ode mnie i chwytając mniejsze lusterko, staje za mną, by pokazać mi warkocz. Wow. Jest świetny!
            Uśmiecham się i wstaję, by przytulić ciotkę, dziękując jej. Ona macha ręką, jakby to był drobiazg i chichocze, po czym proponuje mi pomoc przy włożeniu togi.
            - Gdzie jest Mack? - Pytam Jace'a, kiedy podnoszę ręce w górę, a toga zsuwa się na moje ciało, zakrywając sukienkę. Oczy mojego brata powiększają się na moment, a potem odchrząkuje.
            - Um, wróciła do domu, ee, żeby coś wziąć. Pytała, czy ciocia Chloe mogłaby ją odebrać za kilka minut.
            Marszczę brwi na jego dziwne zachowanie, ale nie przejmuję się tym, dochodząc do wniosku, że to pewnie z nerwów. To znaczy, niecodziennie kończy się szkołę po dwunastu latach nauki!
            Ciotka Chloe kiwa głową, poprawiając moją togę i prostując ją, a następnie wyciąga delikatnie warkocz na wierzch.
            - Oczywiście - mówi. - On mieszka w tym żółtym domu, prawda?
            - Tak, jedyny nie-biały dom na ulicy - odpowiadam, a Jace zdecydował, że osoba, która właśnie do niego napisała jest o wiele ciekawsza od tej rozmowy. - Jesteś gotowy Jace? - Pytam, by znów zyskać jego uwagę, ale on tylko unosi kciuk do góry, dając znać, że słyszał i opuszcza pokój bez słowa.
            Ciotka Chloe i ja patrzymy na siebie ze zmieszaniem, a potem jednocześnie ramionami, przez co obie wybuchamy śmiechem.
            - Ty też jesteś gotowa, skarbie? Masz już wszystko? - Pyta mnie, na co kiwam głową i uśmiecham się.
            Razem wychodzimy z pokoju po tym jak zabieram swój telefon z szafki nocnej i upycham go w staniku pod sukienką i togą. Nie powinniśmy mieć ze sobą telefonów, ale ja nie mogę się powstrzymać. Co jak wróci Jay i do mnie napisze, a ja tego nie odczytam? Nienawidzę sprawiać, że ludzie muszą na mnie czekać. Tak, oczywiście. Zamknij się.
            Jace jest już na dole przy drzwiach, gdy tam schodzimy. Spogląda na nas krótko, sprawdzając, czy wszystko jest tak jak trzeba, zanim wychodzi na zewnątrz. Komuś się spieszy.
            - Chwila, kochani! - Woła ciocia Chloe, zanim zdążę wyjść za Jacem. Oboje spoglądamy na nią i widzimy, jak macha do nas aparatem. - Nie zapomnieliście o czymś? No dalej! To wyjątkowa okazja! - Woła, gdy ja i Jace robimy znudzone miny.
            Wzdychamy i Jace wraca do środka, by stanąć obok mnie. Uśmiechamy się do zdjęcia i wychodzimy z domu jak tylko ciotka ogłasza, że podobają jej się zdjęcia.
            - Do zobaczenia za chwilę! - Krzyczy z progu, ale Jace już uruchamia silnik, więc wątpię, by cokolwiek usłyszał.
            Macham jej przez szybę, a ona macha tak długo, dopóki nie znikamy jej z pola widzenia. Jesteśmy tacy dołujący, ugh.

**

            - Aurora Hope Mills.
            Prawie zbiera mi się na wymioty, gdy słyszę swoje pełne imię. Ciągle sobie powtarzam, by zmienić nazwisko, ale nie mogę się do tego zmusić. Hope... Ta, jasne.
            Odrzucam od siebie wszystkie te myśli, kiedy wstaję i upewniam się, że na mojej twarzy widnieje uśmiech, bo wiem, że Mack i ciotka Chloe siedzą kilka rzędów za mną i już czekają, by pstryknąć mi zdjęcie. Podchodzę na scenę tak, jak ćwiczyliśmy to rano, zabieram dyplom i dziękuję dyrektorowi ślicznym uśmiechem. Następnie staram się z całych sił nie wybiec stamtąd najszybciej jak to możliwe i idę do małego pomieszczenia, gdzie znajdują się wszyscy, którzy byli przede mną. Zakrywam uszy, bo tak tu jest głośno. Jak tylko jestem w środku prawie osiemdziesiąt pięć procent ludzi przerywa swoje zajęcia, by na mnie spojrzeć. Niektórzy z pogardą, inni ze zwykłą ciekawością, a inni w ogóle bez emocji. Ignoruję ich wszystkich i podchodzę do stołu z jedzeniem i napojami, by nalać sobie Coli. Mmm, mruczę cicho, przełykając gazowany napój i czując lekkie mrowienie w nosie. Kocham Colę tak bardzo, że to aż boli. Dosłownie, boli. Zawsze piję ją tak szybko, że czuję lekkie pieczenie w gardle od ilości dwutlenku węgla. Ale chrzanić to. Mogę znieść taki ból.
            Kiedy chcę wziąć następny łyk, mój telefon wibruje na mojej klatce piersiowej i czuję panikę. To on? W mgnieniu oka, odkładam kubek na stół i wyciągam telefon. W oddali słyszę głos swojego brata, który właśnie wszedł do pomieszczenia, ale nie mogę się na tym skupić. Proszę, niech to będzie on, niech to będzie on.
           
            Nie, to Mack. A niech cię, Taylor.


Od: McCrazy (19:06)

Gratulacje, kochanie! Chciałam Ci tylko powiedzieć, że Twój prezent z okazji ukończenia szkoły już przybył. Chcesz go zobaczyć teraz, czy później?


            Marszczę brwi. Pamiętam, że Mack wspominała coś o prezencie na zakończenie, który zamówiła, czy coś. Jako, że jestem ciekawska, odpisuję jej "teraz" i szybko wysyłam, a w tym samym czasie podchodzi do mnie Jace i Garrett.
            - Gratulacje, siostrzyczko - uśmiecha się Jace i pochyla się, by mnie przytulić. Musze stanąć na palcach, by pocałować go w policzek i również mu pogratulować i to samo z Garrettem, ponieważ jego też traktuję, jak młodszego brata. Może nie aż tak blisko. Jak kuzyna, może.
            W tej samej chwili, gdy odsuwam się od Garretta, jeden z nauczycieli przychodzi do nas i mówi wszystkim, żebyśmy wrócili na miejsca. Większość jęczy niezadowolona, w tym ja, ponieważ pewnie będziemy musieli siedzieć przez kolejne pół godziny i słuchać czyjejś paplaniny o "studiach i życiu studenckim".
            To bez sensu, większość z tych dzieciaków jest zbyt głupia na studia. No cóż.
            Jestem jedną z ostatnich osób, które wychodzą, zaraz za Jacem i Garrettem, którzy zostali ze mną, obserwując te wszystkie dziecinne pawiany, próbujące jednocześnie przekroczyć próg drzwi. Gdy wracam na swoje miejsce w trzecim rzędzie, szybko rzucam okiem na rzędy, w których siedzą rodziny uczniów, z łatwością znajdując Mack i ciocię Chloe.
            Moja przyjaciółka jakoś wyczuwa mój wzrok i spogląda na mnie, machając wesoło. Robię to samo, ale moje brwi mimowolnie unoszą się do góry, gdy spoglądam na osobę obok Mack. Tak naprawdę nie mogę jej zobaczyć, bo kaptur czarnej bluzy opada jej na twarz, ale zdaję sobie sprawę, że to Mack i nagle robi mi się jej żal.
            Jak tylko siadam na krześle i wszyscy inni też, jakaś kobieta w żakiecie podchodzi do mikrofonu, więc korzystam z zamieszania i ukradkiem wysyłam wiadomość do Mack.
           

Do: McCrazy (19:14)

Biedactwo. Musisz siedzieć koło dziwaka.


Spoglądam w górę, jak tylko wiadomość zostaje wysłana, udając, że słucham bardzo nudnej przemowy, ale mój telefon wibruje w ręku kilka sekund później, więc spoglądam na wiadomość.


Od: McCrazy (19:16)

Jest dziwny, racja. Więc całkowicie w Twoim typie.


Ha, ha, bardzo zabawne. Jay nie jest dziwny. Prawda?
            Spoglądam za siebie, na Mack, a ona to dostrzega, bo uśmiecha się łobuzersko i posyła mi buziaka. Wystawiam dziecinnie język w jej stronę i widzę, jak się śmieje, zanim ktoś obok mnie każe mi się zamknąć, albo przestać ruszać.
            Bo co, księżniczko? Drwię sobie w myślach z dziewczyny obok mnie, bo to jeden z rozpieszczonych bachorów, których nie znoszę. Kilka krzeseł dalej, po mojej prawej stronie, słyszę śmiech mojego brata i pochylam się do przodu, by posłać mu uśmiech, kiedy stwierdzam, że nie tylko był świadkiem tej sceny, ale mało tego, wie dokładnie o czym pomyślałam.
            Po tym jednak, rzeczywiście staram się wrócić uwagę na przemowę, ale niewiele już jej zostało. Kilka minut później kobieta osiąga ten ton głosu, który mówi ci, że trzeba wstać i zacząć bić brawa i wiecie co? Wszyscy wokół mnie wstają i to robią! Ja też wstaję, ale już nie tak chętnie.
            Kiedy oklaski zaczynają zanikać, dyrektor powraca na scenę i mówi kilka niepotrzebnych słów. Usłyszałam już wystarczająco, by stwierdzić, że ceremonia dobiegła już końca. Kiedy wymawia nazwisko nauczyciela i oczekuje na nasze oklaski, mój telefon wibruje mi w dłoni i przez to nie oklaskuję mojego ulubionego nauczyciela. Ups.
           

Od: McCrazy (19:31)

Teraz wiem, że ten dziwak jest w Twoim typie. Może być prezentem z okazji zakończenia?

Co do cholery?
            Odwracam się i muszę przesunąć się trochę, by dostrzec Mack, ponieważ wszyscy teraz stoją, a kiedy ją znajduję ona już się do mnie uśmiecha. Posyłam jej spojrzenie mówiące "oszalałaś?", a ona tylko uśmiecha się łobuzersko i wskazuje głową na bok, w stronę tego dziwnego typa.
            Po tym wszystko dzieje się, jak w zwolnionym tempie. Odwracam głowę, spodziewając się zobaczyć czarny kaptur na głowie tego kolesia. Ale nie widzę go. Widzę twarz, tę, którą poznałabym wszędzie, nawet gdybym była ślepa. Widzę parę najbardziej urzekających brązowych oczu, wpatrzonych we mnie. Widzę olśniewający uśmiech, tak idealnie biały, że z powodzeniem mógłby zagrać w reklamie pasty do zębów.
            Nagle ludzie wokół mnie zaczynają wiwatować, a niebo robi się ciemniejsze od czapek wyrzuconych w górę, ale dźwięk ten nie wydaje mi się tak głośny, a spadające czapki w ogóle mnie obchodzą. Stoję, jak zaczarowana. Nagle coś we mnie klika. Zdejmuję swoją własną czapkę i rzucam ją na podłogę i odwracam się w bok, przepychając między wszystkimi na swojej drodze, próbując się wydostać ze swojego rzędu tak szybko, jak tylko możliwe. Spoglądam na niego kilka razy, upewniając się wcześniej, że się nie potknę o widzę, że on również kieruje się na koniec własnego rzędu.
            Ciężko oddycham, kiedy w końcu wychodzę z tłumu, czując się tak, jakbym zbyt długo była pod wodą. Odwracam się, a moje serce się zatrzymuje. On tu jest. Mniej, niż cztery metry ode mnie.
            Gdzieś w zakamarkach umysłu wiem, że potem będę przeklinać siebie za to, że jestem taka ckliwa, ale moje ciało mnie nie słucha. Zaczynam biec tak szybko, jak tylko mogę i zatrzymuję się dopiero wtedy, gdy moja klatka piersiowa zderza się z jego. Zamykam oczy i oplatam ramiona wokół jego szyi, a jego własne ramiona owijają się wokół mojej talii.
            Czuję jego ciepły oddech, gdy uderza w moją skórę przy zgięciu szyi, kiedy chowa tam swoją twarz. Czuję również jego usta na swojej skórze i ramiona, którymi ściska mnie nieco mocniej, więc sama robię to samo.
            Nie wiem, czemu otwieram oczy, ale gdy to robię, czuję pieczenie. Będę płakać? Myślę, że chyba się rozpłaczę.
            - Hej, Ro - szepcze Jay, unosząc lekko głowę, żeby powiedzieć mi to do ucha. Dreszcz przebiega mi po plecach i zanim wydarzy się nieuniknione, udaje mi się coś powiedzieć. Tylko jedno słowo.
            - Jay.
            Następnie tama pęka. Zaczynam płakać. I w tym momencie czuję, jakbym w ogóle nie miała przestać.


***

TAK, SPOTKALI SIĘ! WRESZCIE MOGLI SIĘ PRZYTULIĆ, OMG! *FANGIRLING*
Gratulacje dla tych, którzy się domyślili, co wykombinowała Mack ;)

A teraz ogłoszenia. Kolejny rozdział nie pojawi się wcześniej, niż w przyszłą niedzielę/poniedziałek, ponieważ jutro rano wyjeżdżam z przyjaciółmi na Słowację. Nie wiem, jak będzie z Internetem, więc nie biorę laptopa, ale już zaopatrzyłam się w pakiet internetowy w telefonie, by być na bieżąco ze wszystkim. Lol, uzależnienie od serwisów społecznościowych daje o sobie znać... Mam nadzieję, że wytrzymacie tyle :D
Z innych informacji, oryginał opowiadania ma obecnie 40 rozdziałów i autorka po ostatnim napisała, że tę część zamierza zakończyć na 50, więc jeszcze trochę zostało. Niestety, na sequel trzeba będzie dłużej poczekać, ponieważ JBomber planuje rozpocząć nową historię po zakończeniu NSFW.

Okej, to chyba tyle. Idę odpowiadać na wszystkie pytania na asku, bo trochę się tego zgromadziło przez ostatnie dni ;)

PS. Ok, nie mamy Kinga na Twitterze ;/ Jeśli ktoś chciałby prowadzić konto Kinga i ma wystarczająco dużo czasu, by wchodzić na nie systematycznie, to bardzo proszę o kontakt. Jedna tylko sugestia: byłoby fajnie, gdyby zgłosiła się osoba mająca przynajmniej 18 lat. King jest dość specyficzny - mega zboczony, jednak dżentelmen :) nie wiem, czy ktoś młodszy da sobie radę z wykreowaniem takiej właśnie postaci - jeśli tak, piszcie śmiało, przymknę oko na tą granicę wiekową :D Miłego wieczoru ;)

_____

68 komentarzy:

  1. Jsodhdisjxnsoxkfnekx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy9/09/2014

      Kurwa mac myslalam ze ty to prawdziwa Julcia xd

      Usuń
  2. Anonimowy9/08/2014

    Kocham to! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Anonimowy9/08/2014

    Wiedziałam ze tak bedzie��❤️ Aha i dobranoc bo szkoła czeka

    OdpowiedzUsuń
  4. Anonimowy9/08/2014

    Awww, wreszcie sie spotkali! a ja wreszcie moge isc spac hahah, nie wytrzymam tygodnia ale rozumiem cie i zycze udanego i bezpiecznego wyjazdu! [theschooljanitor-tlumaczenie]

    OdpowiedzUsuń
  5. Anonimowy9/08/2014

    Gsoswnsssjjjw matko *.* spotkali sie <3 <3 <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Miłego odpoczynku aniołku! Baw sie dobrze ! ❤️ Rozdział fantastyczny :')

    OdpowiedzUsuń
  7. Anonimowy9/08/2014

    Jejuuu, jestem szczesliwa!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Anonimowy9/08/2014

    Jak czytałam ten rozdział prawie przez cały czas się uśmiechałam jak głupia, naprawdę fjckxkrgbf Nareszcie się spotkali!
    "Biedactwo, musisz siedzieć koło dziwaka" nie mogłam przestać się z tego śmiać, sama nie wiem dlaczego lol haha
    Jak napisałaś na górze, że ważna notka pod rozdziałem, to od razu zaczęłam w myślach prosić, żebyś nie dodała kolejnego rozdziału zbyt późno, ale jednak nie spełniła się moja prośba :( Nie wiem ile ja wytrzymam bez tego rozdziału. Ale przecież trzeba korzystać z wakacji, prawda? :) Miłego wyjazdu :) x
    Z niecierpliwością czekam na następny. :) xx @bizzlessmile

    OdpowiedzUsuń
  9. Aaaa wiedziałam że on się tam pojawi :)
    Czekam na następny <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Anonimowy9/09/2014

    o boze hsgaksvsvxjxhx

    OdpowiedzUsuń
  11. Anonimowy9/09/2014

    Przez cały rozdział śmiałam się do ekranu <3 cudowny, fantastyczny nie wiem co jeszcze kocham to

    OdpowiedzUsuń
  12. Anonimowy9/09/2014

    Jezu spotkali się mogę już umierać, prawda? XDDD domyśliłam się właśnie co wykombinowała Mack ;) rozdział jest taki słodziutki ; 3! Do następnego, na który niestety trzeba tak długo czekać :c ♥

    OdpowiedzUsuń
  13. Anonimowy9/09/2014

    boze gnkjbffjnvchnnvc

    OdpowiedzUsuń
  14. Anonimowy9/09/2014

    Meeeega

    OdpowiedzUsuń
  15. Anonimowy9/09/2014

    Wiedzialam xjkshdksbxnjsahjdnsbx
    Tylko czemu ten rozdzial musial sie skonczyc w takim momencie no nieee cjdjxd nie moge sie doczekac kolejnego jxjsjdn /@natinbieber

    OdpowiedzUsuń
  16. Anonimowy9/09/2014

    Aaa boski, cudo :D

    OdpowiedzUsuń
  17. ROZRYCZALAM SIE ONI SA CUDOWNI BOZE BOZE BOZE

    OdpowiedzUsuń
  18. O KURWA MAC, JSKVKSKBKEVK @zxcvjklx

    OdpowiedzUsuń
  19. Anonimowy9/09/2014

    O Boże *.* jestem tak czerwona na twarzy, serce mi łomocze tak, że.. asdfgh *.* SPOTKALI SIĘ! *.* Kochana Mack <3 chce taką przyjaciółkę, takiego brata i takiego Kig'a!*.* Nie wiem jak wytrzymam do niedzieli/poniedziałku.. Btw. miłego wyjazdu i pobytu na Słowacji <3 | @LLWTBBE

    OdpowiedzUsuń
  20. WIEDZIAŁAM!!! Była krok przed tobą Mack. ;) A tak poza tym że odkryłam w sobie umiejętności Sherlocka to O MÓJ BOŻE!! Oni się SPOTKALI!! Asjikdjafhsu Totalny fangirling! A jak on ją przytulił ! OMG zaraz znowu się popłaczę. Kocham ten rozdział (jak inne ale cii...) i czekam na następny, bo zdecydowanie warto. :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Anonimowy9/09/2014

    W KONCU !!!!! Oni NAPRAWDE sie spotkali !!! AAA!! Nie moge w to do tej pory uwierzyc . O M G !! nie moge sie doczekac niedzieli/poniedzialku gdy bedzie nowy rozdzial ! kocham ciebie , autorke , I TO TLUMACZENIE ! jejku teraz jestem jak w jakims transie i nie moge sie z niego otrzasnac <3 xoxox

    OdpowiedzUsuń
  22. SUPER ! ! ! CZEKAM NA NEXT ! ! ! :-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja pierddole nie moglam dzis w sKole wvl mysec bo wiedzialam ze hest nowy rozdzial i caly czas nie moglam sie skhpic i dpstalam pale bo nie wiedzialam jam zrobic zadanje
    I no ja pierdole kurwa mac kocham to tak bardzo.. tak dlugo czekalam na te n momwnt kurwa mac nie wiedzialsm ze to bedzid takie piekne i cudnr jezu poryczalam sir
    Boze kyrwa mac tak bardzo tovkocbam.. i to jest takie cudne piekne genialne no ja pierdple
    Kurwa mac nawet nie.moge qyrazic tego ja bardzo to ff jesy cudne i jak bardzo wplywa na moje zycie boziu
    NajlepsY rozdzial ever
    Juz wiele razy gak tu pisalam
    Alee to jest kurwa mac idealne jeju
    A nastepny pewnie bedzke jescze cudowbiejszy
    Od pocAtku wirdzialam co knuje mack
    I kim jest ten "dIwak"
    Jeju loxham to
    Milego wyjazdu skaebie wracaj szybko
    Koccham boziu

    OdpowiedzUsuń
  24. Boże Najcudowniejszy rozdział na swiecie to spotkanie *_* ❤️❤️❤️❤️

    OdpowiedzUsuń
  25. najlepszy rozdział dotychczasowo :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Anonimowy9/09/2014

    aaa cudowny

    OdpowiedzUsuń
  27. Anonimowy9/09/2014

    Awwwww...ale niespodziewanka! Super rozdział! <3 ~Mrs.Bieber

    OdpowiedzUsuń
  28. Anonimowy9/09/2014

    KOCHAM! nareszcie.... ♥ jak słodko *.* dobrej zabawy na wyjeździe ;**

    OdpowiedzUsuń
  29. Anonimowy9/09/2014

    Baw się dobrze ! :D

    OdpowiedzUsuń
  30. Udanego wyjazdu, kochana! :D Świetny rozdział. ♥

    OdpowiedzUsuń
  31. Anonimowy9/09/2014

    OMG GFJIIJFFYUHJHKUDTDRGJIUTDGJ NIE ZYJE

    OdpowiedzUsuń
  32. Anonimowy9/09/2014

    Kooooocham <3

    OdpowiedzUsuń
  33. Anonimowy9/09/2014

    Assdhdakbshejbe swieeeetny

    OdpowiedzUsuń
  34. Nie moge uwierzyc ale przeczytalam to w jakies 3 godziny :D Nie moge sie doczekac nastepnego rozdzialu !!!!!!! Genialnie tlumaczysz :) To jest moje ulubione opowiadanie zaraz po Dangerze i BRONX'ie;) Nie wiem jak wytrzymam do nastepnego rozdzialu ;) Uzaleznilam sie od tego, chyba bede codziennie tu zagladala by sprawdzic czy jest nowy rozdzial :D Sorry, ze nie pisalam komentarzy pod popszednimi rozdzialami, ale za bardzo chcialam przeczytac kolejny rozdzial zeby wszystkie komentowac xD WOW!!!! To jest zdecydowanie najdluzszy komentarz jaki w zyciu napisalam ;) Do nastepnego rozdzialu xxx

    OdpowiedzUsuń
  35. Anonimowy9/10/2014

    ferfuibewdnicorwjfuifehifnoijfo najlepsze ff na równi z bronxem i juz nie moge doczekac sie kolejnego rozdziału!

    OdpowiedzUsuń
  36. Anonimowy9/10/2014

    jnhjus <3 miłego wyjazdu !

    OdpowiedzUsuń
  37. Anonimowy9/11/2014

    Swietny jak zawsze ;) czekamy :D

    OdpowiedzUsuń
  38. Anonimowy9/11/2014

    Haldhlabxkbxkanxl spotali się, przyjechał do niej jest taki cudowny OMG jestem taka szczęśliwa
    Nie mogę się doczekać kolejnego.
    kocham cię xx

    OdpowiedzUsuń
  39. Anonimowy9/12/2014

    OMG OMG NIE ZYJE ONI SIE SPOTKALI BUHNJHBJN

    OdpowiedzUsuń
  40. Anonimowy9/13/2014

    Co tak malo komentarzy hahha umarliscie czy co xd
    Genialny rozdzial

    OdpowiedzUsuń
  41. Anonimowy9/13/2014

    jest już sobota i nie wiem jak ja to wytrzymałam ale miejmy nadzieje że dam rade jeszcze do jutra ^^ cały czas myślę o tym co będzie dalej ;*

    OdpowiedzUsuń
  42. Anonimowy9/13/2014

    kocham! ;* ciekawe co będzie dalej ^^ chciałabym żeby się pocałowali na tej imprezie ♥

    OdpowiedzUsuń
  43. Anonimowy9/13/2014

    najlepszy rozdział ever! ♥

    OdpowiedzUsuń
  44. Anonimowy9/13/2014

    Jeju. Boski :3

    OdpowiedzUsuń
  45. Anonimowy9/13/2014

    ghuvpsefioab NIE MOGE ODDYCHAĆ! ♥ boski! jeżeli dodasz rozdział jutro to mój tydzień stanie się lepszy... proszeee *.* daj mi coś nad czym będę mogła myśleć w czasie lekcji w szkole xd ^^ ;* wracaj szybko wypoczęta i z wielką chęcią do dodawania rozdziałów ;** ♥

    OdpowiedzUsuń
  46. Anonimowy9/13/2014

    Genialny

    OdpowiedzUsuń
  47. Anonimowy9/14/2014

    awwww Jay <3 jak ja kocham to opowiadanie :3

    OdpowiedzUsuń
  48. Anonimowy9/14/2014

    o kurw mac
    czytam ten rozdzial 5raz!!!!!!!!!!!! ja pierdzuele

    OdpowiedzUsuń
  49. Anonimowy9/14/2014

    omg ! Kurwa ! Ten blog jest cudowny ! Kiedy nn rozdział ? *-* @idealbieberx3

    OdpowiedzUsuń
  50. Anonimowy9/14/2014

    aksd9paoskdas czekam na nastęny

    OdpowiedzUsuń
  51. Umieram. *.*
    Jezu dlaczego ja te opowiadanie dopiero teraz znalazłam? ://///

    OdpowiedzUsuń
  52. Anonimowy9/14/2014

    czekając na twój powrót zdążyłam przeczytać ten rozdział tyle razy że chyba znam go na pamięć ^^ ;* boskie! ♥

    OdpowiedzUsuń
  53. Pod koniec tego pieprzonego rozdziału prawie się zapowietrzyłam!
    Jestem taka szczęśliwa :')

    OdpowiedzUsuń
  54. Anonimowy9/14/2014

    dzwońcie po pogotowie! *.* może to dziwne i nierealne ale chce takiego jay'a i z każdym rozdziałem zakochuję się w nim bardziej ;** ideał! ♥

    OdpowiedzUsuń
  55. Anonimowy9/14/2014

    Kocham jdkxjdjldkfjdj

    OdpowiedzUsuń
  56. Anonimowy9/14/2014

    Awwww ARE YOU FUCKING KIDDING ME ?? Ja umre do tego poniedzialku ...

    OdpowiedzUsuń
  57. Anonimowy9/14/2014

    nie wierze, że to mówię ; PONIEDZIAŁKU PRZYBYWAJ! dodawaj szybko rozdział bo zawału dostane ;** dzięki temu ff moje życie i każdy dzień staje się piękniejsze ^^ ♥

    OdpowiedzUsuń
  58. O JA PIERD*LE! TO JEST TAKIE NO HKSBDAIKBFUAHSUIO! <3 KIEDY NASTĘPNY!!!! <33333333333333333

    OdpowiedzUsuń
  59. Anonimowy9/15/2014

    hej ! będąc na komputerze nie mogłam tu nie zajrzeć... ^^ ale bardziej przeraża mnie godzina o której pisze ten komentarz xd wcale nie jest mi do śmiechu bo przed chwilą dowiedziałam się, że zmienili mi plan lekcji ;/ no i zmierzając do sedna właśnie robie zadanie z matmy ;( czekam na rozdział ;* popraw mi proszę humor i dodaj rozdział dzisiaj ;** ♥

    OdpowiedzUsuń
  60. Anonimowy9/15/2014

    W końcu ten długo oczekiwany rozdział w którym sie spotkali :) Oni są tacy kochani :( Czekam z niecierpliwością na kolejny mam nadzieje ze nie długo dodasz. Dziękuję bardzo ze tlumaczysz :)

    OdpowiedzUsuń
  61. Anonimowy9/15/2014

    Jezu uzaleznilam się od tego ff naprawdę przeczytałam całe w jeden dzień i jest wspaniałe naprawdę
    Dziękuję za to ze je tlumaczysz jesteś wspaniała<3 powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  62. Anonimowy9/15/2014

    dopiero przeczytalam i rozumiesz ze dusze sie lzami w r e s z c i e tak dlugo i jeju ja sie nadal opanowac nie moge

    OdpowiedzUsuń
  63. Anonimowy9/15/2014

    Boże ! Piękny ! Od razu się domyśliłam że chodzi o Jaya ! �� czekam na następny ! Dziękujemy że tłumaczysz ��

    OdpowiedzUsuń
  64. PRZECIEŻ JA SIE ZESRAŁAM CHCE TAKIEGO BŁAGAM PLIS<3:(

    OdpowiedzUsuń
  65. Rozdział po prostu bjhdgdjkvndvjdghjszhvn

    OdpowiedzUsuń