Do: King Jay (22:26)
Drogi Jay,
Jak to jest, że czas
leci szybko, a jednocześnie dłuży się w nieskończoność. Nie ma cię już cały
miesiąc i łapiesz cuda świata w swoim obiektywie, a ja strasznie tęsknie (mam
nadzieję, że ty też), ale nadal nie mogę uwierzyć, że to już dwa miesiące odkąd
cię widziałam i to sprawia, że tęsknię za tobą jeszcze bardziej. Dobra
wiadomość jest taka, że zostało tylko dwa i pół tygodnia do twojego powrotu, a
to dzień przed moim zakończeniem roku szkolnego, po którym lecę prosto do Los
Angeles, więc zobaczymy się już niedługo. Nie mogę się doczekać.
Wiem, że nie odczytasz
tej wiadomości, dopóki nie wrócisz, ale nie chce mi się uczyć na egzaminy, z
resztą nawet nie zrobiłabym teraz wiele, nawet gdybym próbowała. Jest już
prawie pół do jedenastej, więc pomyślałam, że do Ciebie napiszę i podzielę się
wszystkim, co się wydarzyło, byś nie musiał znosić mojej paplaniny, jak już
wrócisz.
Więc oto część tego,
co przegapiłeś:
1. Dzień po tym, jak
wyjechałeś, dwudziestego ósmego, mój brat Jace skończył osiemnaście lat i przestałam
być jego opiekunem, ale nadal nie wiem, czy skorzystam z tej nowo nabytej
wolności, czy nie. Myślę, że chciałabym zostać w LA po wakacjach. Z tobą, może?
2. Z jakiegoś powodu
Jace jeszcze nie przeprowadził ze mną "rozmowy". Ulżyło mi, naprawdę.
Byłoby mi bardzo niezręcznie rozmawiać z nim o Tobie, ponieważ jestem okropnym
kłamcą. To znaczy, nie mogę mu przecież powiedzieć, jak Cię poznałam... On by
Cię zabił.
3. Mówiąc o zabijaniu.
Mack już nie chce Cię zabić. Może dlatego, że w końcu napisałeś do niej i ją
przeprosiłeś. Przy okazji, mówiłam Ci, żebyś dał mi znać, jak będziesz z nią
rozmawiał! Złe posunięcie, proszę pana.
4. Wróciłam do pracy
na lodowisku i jedna z dziewczynek przyłapała mnie na patrzeniu na Twoje
zdjęcie (proszę, tylko nie myśl, że jestem dziwna) i ona powiedziała innym
dzieciom i teraz wszyscy o Ciebie pytają. Musisz przyjść ich poznać, Jay.
Chyba, że nie lubisz dzieci. Lubisz dzieci?
5. To będzie ostatnie,
bo naprawdę powinnam iść spać. Zdecydowałam, że zrobię sobie tatuaż. Nie wiem
jeszcze co chcę zrobić, coś małego, ale chcę na pewno i chcę, byś był wtedy
przy mnie, dobrze?
To chyba wszystko,
właściwie, jak teraz o tym myślę, to moje życie jest nudne. Przynajmniej bez
Ciebie. Więc wracaj szybko, dobrze?
Tęsknię za Tobą.
**
Mieliście kiedyś ochotę wyrzucić kartkę w powietrze po napisanym egzaminie?
Bo tak się właśnie teraz czuję.
Dzwonek zabrzęczał dopiero
kilka sekund temu, a mnie już korci by wstać z tego starego drewnianego krzesła
i wyjść z tego cholernego budynku. Obserwuję, jak nauczyciele zbierają testy
egzaminacyjne po kolei, w porządku alfabetycznym i przeklinam swoje nazwisko,
bo zaczyna się od litery, która jest dopiero w połowie alfabetu.
Odwracam się na krześle i
spoglądam lekko do tyłu, by rzucić okiem na Jace'a, który siedzi pięć ławek za
mną. Widzę, jak również trzyma swój egzamin w powietrzu, czekając, aż będzie
mógł stąd wyjść. Wygląda raczej na
zadowolonego, co musi oznaczać, że dobrze mu poszło. Cieszę się.
Jakby wyczuwając moje
spojrzenie, odwraca wzrok w moją stronę i uśmiecha się, przychylając głowę w
bok, pytająco. Kiwam na niego, jakby mówiąc mu, że też poszło mi dobrze, po
czym nauczyciel dociera do mojej ławki i zabiera mi kartkę.
- Proszę nie wstawać,
dopóki wszystkie egzaminy nie zostaną zebrane - mówi pani Tanner bezdyskusyjnym
tonem, więc wykonuję jej polecenie. Opieram łokcie na blacie, a brodę na
splecionych dłoniach. Wzdycham szczęśliwie, wiedząc, że to był mój ostatni
egzamin w liceum.
Jutro uroczyste zakończenie i wręczenie dyplomów.
Chcę znowu westchnąć,
uśmiech prawie formuje się na mojej twarzy, kiedy dwoje nauczycieli staje z
przodu i gestem każą nam wstać.
- Możecie już iść. Do
zobaczenia jutro, na ceremonii. Pamiętajcie, próba jest o ósmej rano -
oczywiście ostatnie zdanie wywołuje jęki niezadowolenia, u mnie też.
To nie ma znaczenia. Wkrótce będziesz wolna, Rorie.
Doganiam Jace'a i próbuję
objąć go ramieniem, co wygląda trochę niezręcznie, bo jest ode mnie znacznie
wyższy.
- Skończyliśmy, Jacey. I
za mniej, niż czterdzieści osiem godzin będziemy się smażyć w słońcu Kalifornii
- mówię mu podekscytowana, gdy spogląda na mnie z góry
- Tak jest, siostrzyczko.
Najlepsze lato w historii. Mam nadzieję, że będę cię widywał. Coś czuję, że nie
będziesz chciała mieć ze mną nic wspólnego, jak tylko pojawi się ten chłopak -
oznajmia, kończąc to ostatnie zdanie prawie szeptem. Mimowolnie rumienię się na
jego słowa i chichoczę i żartobliwie uderzam go w pierś, każąc mu się zamknąć.
On tylko uśmiecha się
złośliwie, oczywiście zadowolony z mojego zakłopotania, ale wiem, że wciąż go
to dręczy. Zastanawiam się, czemu jeszcze nie zapytał mnie o Jay'a, kiedy
powiedział, że to zrobi. Może Mack wszystko mu powiedziała, zastanawiam się.
Kolejna dziwna sprawa,
ona. Kiedy byliśmy w Lost Angeles, w przerwie wiosennej, była na wkurzona na
Jay'a bo mnie zranił, a teraz wciąż zachęca mnie, bym o nim mówiła. Dziwne.
- Kochanie! - O wilku mowa...
Nagle zostaję zgnieciona w
ramionach Mackenzie, które szczelnie owija wokół mnie. Piszczy mi do ucha, na
co jęczę niezadowolona, zanim odsuwa mnie na długość swoich ramion.
- Powiedz, że poszło ci
dobrze, proszę. Bo nie chcę, żebyś była nie w sosie, kiedy pójdziemy na zakupy!
Co? Nie!
- Mack, zakupy? Po co? -
Pytam, ignorując fakt pierwsze pytanie. Mazkenzie przewraca irytująco oczami i
bierze mnie pod ramię, prowadząc do swojego samochodu. Dopiero wtedy zdaję
sobie sprawę, że Jace gdzieś poszedł. No
cóż.
- Potrzebna ci sukienka na
wręczenie dyplomów i na imprezę po uroczystości. Tak, oczywiście robimy taką
imprezę! - Dodaje z okrzykiem na końcu, kiedy posyłam jej spojrzenie typu
"och nie, naprawdę?". Jęczę tylko po to, by ją rozdrażnić, ale ona
tylko uśmiecha się łobuzersko. - Podziękujesz mi później, zaufaj mi.
Dobra, teraz jestem oficjalnie przerażona.
**
- No dalej, Rorie. Po
prostu to przymierz!
Jesteśmy w piątym z kolei
sklepie i w każdym z nich Mack każe mi sukienki, które odkrywają trochę zbyt
dużo. Cały czas mówię jej "nie", ale szczerze mówiąc, ta mi się
bardzo podoba.
- Dobra, daj mi ją -
poddaję się, naprawdę chcąc przymierzyć tą jedną.
Mack piszczy i podaje mi
sukienkę, popychając mnie do najbliższej wolnej przymierzalni. Bierze ode mnie
torbę z sukienką na zakończenie szkoły i zamyka za mną drzwi, albo raczej
zatrzaskuje je, na co wzdycham. Biedna ja.
Siadam na maleńkiej
metalowej ławeczce w rogu i schylam się, by odwiązać swoje czerwone Conversy.
Następnie zdejmuję dżinsy, czerwoną bluzę z kapturem i biały crop top. Wieszam
wszystko na małym haczyku na ścianie i zakładam sukienkę.
Moje oczy błyszczą, a usta
rozciągają się w uśmiechu, jak tylko widzę jak idealnie pasuje do mojej figury.
Obracam się dookoła i przypatruję swojemu odbiciu w lustrze. Moje policzki
czerwienieją z radości. Jest idealna.
Piękny błękitny materiał z
zielonkawym odcieniem idealnie pasuje do mojej opalenizny, a długość sukienki
jest w sam raz, jak na moje standardy. Jest koronkowa, ale ma pod spodem drugi
materiał, więc nie jest prześwitująca. Koronkowa warstwa kończy się nico niżej,
niż połowa moich ud, materiał pod spodem jest nieco krótszy. Przesuwam dłońmi
po materiale prostując wszelkie zmarszczki a następnie moja dłoń obrysowuje
dekolt od jednego ramiączka do drugiego. Zastanawiam się, czy nie odkrywa za
dużo, ale kiedy zdaję sobie sprawę, że tylko szukam wymówki, by nie kupić tej
sukienki, przestaję.
Zobaczymy, co myśli McCrazy...
- Okej, Mack, wychodzę! -
Ogłaszam i słyszę jak klaszcze w dłonie z radości, na co przewracam oczami,
zanim otwieram drzwi.
Mack wzdycha głośno, jak
tylko znajduję się w jej polu widzenia, a moja podświadomość każe mi spojrzeć
na siebie, by zobaczyć, czy coś jest nie tak.
- Nie, nie, stop! Spójrz w
górę - Krzyczy Mack, zaskakując mnie do tego stopnia, że podnoszę głowę tak
gwałtownie, że aż boli. Natychmiast rozcieram dłonią kark, ale Mack krzyczy,
bym się zatrzymała. Wtedy dostrzegam telefon w jej dłoni. Szczerzy się i zanim
mogę zareagować, robi mi zdjęcie.
- Jest idealna, Rorie. Na
twoje szczęście mam buty idealnie pasujące do tej sukienki. Chodźmy za nią
zapłacić! - Piszczy i nawet nie patrząc na mnie, wychodzi z przymierzalni.
Jęczę, zdając sobie sprawę, że nie mam nic do powiedzenia w tej sprawie, więc
po prostu wracam do boksu, by zdjąć sukienkę.
Mackenzie jest już w
kolejce, kiedy w końcu wychodzę, a przed nią stoi tyko dwie osoby, na co
dziękuję w duchu. Chcę już wrócić do domu.
Mack rozmawia z kimś przez
telefon i na początku zakładam, że z Damienem, ale jak tylko się do niej
zbliżam, jej oczy się rozszerzają i szybko odkłada słuchawkę. Przysięgam, że
słyszałam jak mówi "ona tu jest", ale nawet nie chcę sobie wyobrażać,
że moja najlepsza przyjaciółka coś przede mną ukrywa, więc odpycham tę myśl w
ciemne zakamarki umysłu. Kiedy przychodzi moja kolej, podaję sukienkę kasjerce i
przełykam głośno ślinę, widząc czerwone cyfry na małym ekranie. Powinnam była najpierw spojrzeć na metkę...
Płacę, a dłoń trzęsie mi się na myśl o tym ile dałam za kawałek materiału.
Kiedy kasjerka wręcza mi brązową torbę, razem z Mack opuszczam sklep.
- Chodź, Rorie. Pójdziemy
napić się kawy, a potem pojedziemy do mnie, byśmy mogły zaplanować cały strój
na imprezę - mówi podekscytowana Mack i dostrzegam uśmieszek, który sprawia, że
zaczynam obawiać się o własne życie.
Módlcie się za mnie.
**
Jest prawie jedenasta
wieczorem, a ja właśnie wracam do domu po zjedzeniu kolacji z Mack i jej
rodziną. Uwielbiam ich, naprawdę, ale Taylorowie są tacy głośni, że po prostu
po kilku godzinach z nimi czuję zmęczenie.
Więc teraz w końcu mogę
zdjąć swoje ciuchy i wziąć ciepły prysznic. Woda jest tak przyjemna, ze zamykam
oczy. Jak zwykle, gdy na niczym się nie koncentruję, mój umysł podświadomie
podsuwa mi obraz Jay'a.
Nie wiem czemu, ale nie
czuję się tak źle, jak wciągu tego tygodnia, kiedy nie rozmawialiśmy ze sobą,
choć tym razem nie ma go w kraju już od ponad miesiąca. Może dlatego, że wiem,
kiedy wróci...
Mam nadzieję, że dobrze
się bawi. Nie wiem dokładnie, gdzie jest, ponieważ nie potrafił nawet napisać
nazwy tej miejscowości, ale sądząc po jego entuzjazmie, mogę sobie tylko
wyobrazić otaczające go piękno i jaka to musi być frajda dla fotografa - móc to
wszystko uchwycić w obiektywie.
Uśmiecham się, wspominając
dzień przed jego wylotem, kiedy rozmawialiśmy przez telefon, a on powtarzał,
jaka to szkoda, że nie może zabrać mnie ze sobą, bo miałby więcej niż jedną
piękną rzecz do oglądania. Jego słowa, nie moje. No bo serio, kto by pomyślał, że chłopak prowadzący takiego bloga może
być w rzeczywistości najsłodszym facetem na Ziemi?
Kiedy myślę nad
odpowiedzią, woda robi się zimna, więc szybko ją wyłączam, mniej więcej to samo
robiąc ze swoimi myślami. Wychodzę spod prysznica i owijam ręcznik wokół
swojego ciała, po czym wyciągam suszarkę z szafki pod zlewem. Podsuszam lekko
włosy, na tyle, by nie zmoczyć poduszki. Kiedy i moje ciało jest już suche,
zakładam bieliznę i letnią piżamę, bo jest już coraz cieplej.
W łóżku, z włosami
rozrzuconymi na poduszce, wpatrując się w sufit przez kilka minut, dopóki nie
zmorzy mnie sen. I przez te kilka minut myślę o tym, że wreszcie kończę szkołę
i będę mogła robić, co tylko zechcę, i o tym, że jutro wraca Jay, a to
wystarcza, żebym miała najbardziej spokojną noc przez ostatnie sześć tygodni.
***
Cześć! Jak widzicie, akcja wyraźnie przyśpieszyła i
niedługo Rorie zaczyna wakacje :) A wiecie, co się z tym wiąże - najbardziej
wyczekiwany moment :D
Ten rozdział to taki filler, nic się nie działo, poza
przygotowaniami do zakończenia. Co myślicie o zachowaniu Mack? Chyba coś
kombinuje...
Komentujcie, piszcie co myślicie, cokolwiek :) Kocham
Wasze komentarze, niesamowicie mnie motywują.
A skoro o tym mowa, zmotywujcie mnie proszę do dodania
kolejnego rozdziału w sobotę przed imprezą osiemnastkową mojej siostry.
PS. Jeśli ktoś ma ochotę na opowiadanie nie związane z
Justinem, to serdecznie zapraszam na:
PS2: Nie zapominajcie o hashtagu #NSFWPL na Twitterze
;)
__________
KING ZAŁOŻYŁ BLOGA, MIŚKI! WEJDŹCIE KONIECZNIE I
POGADAJCIE SOBIE Z NIM ;)
__________
yay jest już <3
OdpowiedzUsuńo matulku <3 hnsasjabhjabfhjkdk <3
OdpowiedzUsuńsaLKhuoifdgy8uf8uyde *.* Zajebisty rozdiał :)
OdpowiedzUsuńUmarłam i nie wstaję. Mack na pewno gadała z Jay'em! Ciekawe kiedy się spotkają. Kocham cię że tłumaczysz dla nas to opowiadanie! Jesteś najlepsza! <3
OdpowiedzUsuń@kathrinecaline
OMG JUZ TAK BLISKO! SLYSZYCIE MOJ KRZYK??!!!! JEZU TAK BLAGAM, DODAJ ROZDZIAL BO NIE MOGE SIE DOCZEKAC! @zxcvjklx
OdpowiedzUsuńI JESLI MACK COS KOMBINUJE Z KINGIEM TO PA, ZGON NA MIEJSCU
UsuńBOZE KOCHAM CIE DZIEWCZYNO ZA TO IDEALNE
OdpowiedzUsuń*.* FDHGBVHBGBGOFG JUŻ W NASTĘPNYM DSBVIJFBSUF O MATKO A JAK MACK ŚCIĄGA JAYA DO NICH OMG
OdpowiedzUsuńPROSZĘ KOLEJNY
ON NA PEWNO DO NIEJ PRZYJEDZIE !! <3 MACK BYŁA STRASZNIE PODEJRZLIWA WIĘC myślę że to może być to <3 CZekam na nn <3
OdpowiedzUsuńMyślę, że Mac zaprosiła Kinga na imprezę i to właśnie tam się spotkają! To by było słodkie! Ta wiadomość od Ro na początku... że chciało jej się tyle pisać, haha xD. Modliłam się, żeby był King, ale niestety nie było, trochę smutno ; c mam nadzieję, że dodasz w sobotę ♡
OdpowiedzUsuńhdsfghjsfgsudfh! Ach ta Mack! Nie mogę się doczekać następnego, omg, omg. Tutaj yaaas, po prostu z innego konta komentuję, hahahaha. Świetny i o Boże, chcę już następny. ♥
OdpowiedzUsuńMack pewnie cos kombinuje wraz z Jayem ale idk. Czekam na kolejny rozdzial kochana! Buźka
OdpowiedzUsuńCudowny rozdział, niby nic się nie dzieje, ale nadal ciekawie :)
OdpowiedzUsuńCzekam na następny, pozdro
omg! mega... nie mogę się doczekać ich spotkania ;* najlepsze opowiadanie na świecie ever ^^ kocham to ! dziękuję że tłumaczysz i życze dużo weny twórczej :**
OdpowiedzUsuńŚwietny! :)
OdpowiedzUsuńo matko.. Mack coś kombinuje.. Może związane z Justinem? kto to wie ahhaha.. Ja chce już ich spotkanie i ich pierwszy pocałunek i wgl. wszystko..
OdpowiedzUsuńCoś sądzę, że oni spotkają się na tej imprezie! O Boże nie mogę się doczekać!! Buziaki i do soboty ;*
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że Meg coś wykonbinuje. Pewnie rozmawiala z Jay'iem w sklepie i dla niego zrobila to zdj.
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać ich spotkania. Jejku. Caly rozdział czekałam na coś o nim, niestety nie było go, ale mam nadzieję ze nastepny nie skonczy sie na początku ich spotkania.
Dziękuję, że tłumaczysz. Jesteś jedną z najsympatyczniejszych tłumaczek. Uwielbiam Cię xx
dziewczyno kocham cie za to ze tlumavzysz, nie moge sie juz doczekac nastepnego i ich spotkania agshzjsbzvsj poza tym dzieki tobie jakos lepiej przezylismy pierwszy tydzidn szkoly haha jestes niesamowita
OdpowiedzUsuńKocham kocham
OdpowiedzUsuń*,* rozdział ciut krótki, ale jak zawsze boski!! Kc <3
OdpowiedzUsuńMam wrażenie że Mack che sprowadzić Kinga na tą imprezę po zakończeniu roku :3 Aaa.... nie moge się doczekać!!
OdpowiedzUsuńCoś mi sie wydaje ze mack zgadala sie z jayem i pn przyjedzie!! ale byłoby super! idealnie przetłumaczony rozdział czekaj na next
OdpowiedzUsuńświetny 💕
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział! Omg prosze dodaj rozdzial w sobote bo juz nie moge sie doczekac jeju prosze kocham cie! @SwaglandJB
OdpowiedzUsuńCały dzień czekałam na ten rozdział hah. Ciekawa jestem co wymyśluła Mack..na pewno jest to związane z King'iem-obstawiam,że wysłała mu zdjęcie Ro w tej sukience i może zaprosiła na tą imprezę? Oh..umrę do soboty haha. I tak w ogóle to już 20 rozdział wow, a dopiero co przecież znalazłam link do tego opowiadania wowowow. | @LLWTBBE
OdpowiedzUsuńŚwietny!
OdpowiedzUsuńOmg kocham jsidjfdkjjvifdhkmjsjk
OdpowiedzUsuńOKEJ JESTEŚ NAJLEPSZĄ TŁUMACZKĄ SERIO
OdpowiedzUsuńhsgahgaj *.* świetny ^^ myśle, że Mack chce sciągnąć jaya na tą impreze ;D i zapewne on przyjedzie ;3 fuck yeah! :'))) Kocham to ff! <3 Czekam na nn ;3
OdpowiedzUsuńNatalie xx
Świetna z Ciebie tłumaczka. Mam nadzieję, że jesteś tego świadoma. :)
OdpowiedzUsuńJay bedzie na imprezie na pewno !!!!! AAAAA Podjarka MAXX
OdpowiedzUsuńCzytalam nastepny rozdzial, ale nie bede wam spojlerpwac, jednakze duzo lepiej mi sie czyta po polsku, genialne tlumaczenie, podziwiam cie:)(przepraszam, ze bez polskich znakow, ale pisze bez slownika)
OdpowiedzUsuń10000%, że Mack rozmawiała z Jay'em :D i jeszcze więcej % na to, że Jay pojawi się na imprezie u Mack :D
OdpowiedzUsuńświetnie tłumaczysz <3 i świetnie idzie Ci, szukanie fajnych opowiadań :D
Cuuuuudo. Czekamy tylko na spotkanie! <3
OdpowiedzUsuńBoski rozdział
OdpowiedzUsuńCo to takie krótkie haloooo
OdpowiedzUsuńŚwietny jak zawsze <3
OdpowiedzUsuńCzekam już na następny :)
I nie wiem czemu ale myślę że Justin przyjedzie na ta całą imprezę a Mac z nim rozmawiała przez telefon :)
Nie moge sie doczekac :-D
OdpowiedzUsuńKurwa mac juz myslalam ze sie okaze ze jay jest tam gdzie mieszka rorie i ze on razem z mack chca zrobic niespodzianke jej, i dlatego ona gadala tak i ze z nim ale chyba nic z tego xd
OdpowiedzUsuńCholera, nie moge sie doczekac kolejnego rozdzialu, ale tez mnie mwga ciekawi co kombinuje Mack......
Pozdrawiam i mam nadzieje ze roozdzial za niedlugo bo zdechne tu... kocham
Ooo kuuurwaaaaa
OdpowiedzUsuńPewnie ona wyslala mu to zdjecie i go zaprosila na ta impre! Hsjdjadvdkpxnvxlzlsxodndjs zajebisty jak zawsze eekocham
Hmmm Mack Mack co ty kombinujesz ?
OdpowiedzUsuńMało akcji ale i tak wspaniały <3 cudownie tłumaczysz też bym chciała tak dobrze znać angielski no ale cóż...
Omg omg omg omg
OdpowiedzUsuńZakladam, ze McCrazy gadala z Kingiem lmao XD
Rodzial super czekam na kolejny:*
ja pierdole najlepszy na świecie i tak wiemy że King przyjedzie na tą imprezke Ro haahaghagaha kocham Cie, czekam nn ♥
OdpowiedzUsuńNo cóż... w tym rozdziale Mack zdecydowanie mi podpadła, a to dlatego że ...
OdpowiedzUsuń1. Gdy Jay do niej zadzwonił, nie poinformował Rorie.
2. Mack zachowuje się dziwnie, jak nowo zakochana (i wcale nie mam na myśli Damiena)
3. Mack staje się natychmiastowo zmieszana, gdy rozmawia przez telefon i na horyzoncie pojawia się Rorie....
Eh, czekam na następny <3
omg Mack coś wykombinowała *,* TAAAK JAY SPOTKAJ SIĘ Z RO SZYBCIEJ
OdpowiedzUsuńUwielbiam tooo opowiadanie boze!! juz nie moge się doczekać jutra!!
OdpowiedzUsuńSUPER !!!! CZEKAM NA NEXT !!!! :-)
OdpowiedzUsuńMack na pewno coś wymyśliła ! :D
OdpowiedzUsuńKoooooocham ! <3
OdpowiedzUsuńCzy tylko mnie zastanawia autor bloga wymienionego w notatce pod rozdziałem?
OdpowiedzUsuńTa wiadomość, prawie się poryczałam, nie wiem czemu ;o <3
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać ich spotkania, jak każdy tutaj zresztą :3
Ro jest taka cudowna, a Jay *.* Bez komentarza, oddałabym wszystko by mieć takiego przy sobie ♥♥♥
24/h siedzi mi w głowie, to opowiadanie.
Czekam znów z NIECIERPLIWOŚCIĄ na kolejny ♥
Kocham i dziękuję, bardzo, bardzo mocno <3 ♥ <3 ♥ <3 ♥
Każdy już wie co Mack kombinuje, a ja to uwielbiam haha
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się, że ten moment nastąpi tak szybko! Byłam pewna, że to będzie gdzieś w 25 rozdziale, a tu taka niespodzianka! :)
Świetny rozdział! Szkoda, że taki krótki i prawie nic ciekawego się w nim nie dzieje, ale w następnym będzie się działo haha
Z niecierpliwością czekam na następny. :) xx /@bizzlessmile
O jeju . . . co McCrazy ??? zastanawiajace...
OdpowiedzUsuńMatko swietny rozdzial !!!tylko smutno mi z jednego powodu ...
Ten rozdzial jest troche krotki ale i tak sie ciesze ze tak szybko dodalas nn !
OMG o.o ja juz chce wakacje i zeby ro polechale do tego LA i spotkala sie z jay`em ...! JEEZU nie moge sie doczekac nowego ... BLAGAM dodawaj szybko nywy skarbie bo ja JUZ czekam ze zniecierpliwieniem !!! xoxo ♥
oby rozdział był dzisiaj bo sprawdzałam już kilka razy i ja dzisiaj bez rozdziału spać nie pójde.... możesz być pewna ;** ♥ to ff jest najlepsze na świecie a oni są tacy słodcy.... niech się w końcu spotkają ^^
OdpowiedzUsuńjezu prosze dodaj przed sobota a najlepiej jak najszybciej sprawdzam co 5 min czy dodalas nasteny rozdzial uzaleznilam sie <3 .
OdpowiedzUsuńJEZU DKDBZVXJXMSBSV
OdpowiedzUsuńjejciu no Ro :( musza sie spotkac musi byc idealnie ahdhhwgavdjwkbxiw
OdpowiedzUsuńCudowny rozdział.
OdpowiedzUsuńAaaaaaaaaaaaa
OdpowiedzUsuńNi moge siie doczekac
pewnie Mack uknuła wszystko z Jay'em i on przyjedzie na ta impreze... ale to tylko moje podejrzenia więc nie bierzcie ich na poważnie ;)) chociaż pewnie każda z nas myśli podobnie ^^ na pewno będzie wyjątkowo kiedy się spotkają ... mogę się tylko domyślić że Ro zrobi się nieśmiała xd kocham ją za to ♥ jest taka kochana a on taki słodki *.* pasują do siebie idealnie ;p dziekuje ci, że to tłumaczysz jest ci dozgonnie wdzięczna ;* kocham cię za to że rozdziały pojawiają się tak często przez co nie musimy się na długo z tym ff rozstawać tylko trwamy z nim na bieżąco ;* życzę ci jak najwięcej weny twórczej xd do następnego ♥
OdpowiedzUsuńBoże kocham to chce następny !!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńfbhjdwlengjwpea kocham! ♥
OdpowiedzUsuńO jejku kocham to
OdpowiedzUsuńWiem co się stanie. Huehue ale nie mogę się doczekać aż znowu to przeczytam.
OdpowiedzUsuńdodasz dzisiaj? ;** nie mogę się już doczekać kolejnego rozdziału... ♥ oni są tacy słodcy ^^ proszę spraw mi piękne sny i dodaj rozdział na dobranoc ;*
OdpowiedzUsuńPomimo tego, że nic się nie działo to i tak uważam, że Jay i Ro są uroczy ♥
OdpowiedzUsuńczekamy na rodział😩🙏
OdpowiedzUsuńoni sa idealni gjsjnxnfnnsnxnfn
OdpowiedzUsuńIle jeszcze mamy czekać? :)
OdpowiedzUsuńJay pewnie pojawi się na tej imprezie :) Mack pewnie to wszystko wymyśliła. Rzadko piszę komentarze ale jednak się skusiłam, specjalnie dla wspaniałej tłumaczki :) ciekawe co będzie się działo dalej :)
OdpowiedzUsuńJestem pewna że Mack rozmawiała z Jayem i on przyleci na impreze po rozdaniu świadectw czy coś xxd bardzo fajne opowiadanie ;D
OdpowiedzUsuń