20. Preparations

Do: King Jay (22:26)

Drogi Jay,

Jak to jest, że czas leci szybko, a jednocześnie dłuży się w nieskończoność. Nie ma cię już cały miesiąc i łapiesz cuda świata w swoim obiektywie, a ja strasznie tęsknie (mam nadzieję, że ty też), ale nadal nie mogę uwierzyć, że to już dwa miesiące odkąd cię widziałam i to sprawia, że tęsknię za tobą jeszcze bardziej. Dobra wiadomość jest taka, że zostało tylko dwa i pół tygodnia do twojego powrotu, a to dzień przed moim zakończeniem roku szkolnego, po którym lecę prosto do Los Angeles, więc zobaczymy się już niedługo. Nie mogę się doczekać.

Wiem, że nie odczytasz tej wiadomości, dopóki nie wrócisz, ale nie chce mi się uczyć na egzaminy, z resztą nawet nie zrobiłabym teraz wiele, nawet gdybym próbowała. Jest już prawie pół do jedenastej, więc pomyślałam, że do Ciebie napiszę i podzielę się wszystkim, co się wydarzyło, byś nie musiał znosić mojej paplaniny, jak już wrócisz.

Więc oto część tego, co przegapiłeś:
1. Dzień po tym, jak wyjechałeś, dwudziestego ósmego, mój brat Jace skończył osiemnaście lat i przestałam być jego opiekunem, ale nadal nie wiem, czy skorzystam z tej nowo nabytej wolności, czy nie. Myślę, że chciałabym zostać w LA po wakacjach. Z tobą, może?
2. Z jakiegoś powodu Jace jeszcze nie przeprowadził ze mną "rozmowy". Ulżyło mi, naprawdę. Byłoby mi bardzo niezręcznie rozmawiać z nim o Tobie, ponieważ jestem okropnym kłamcą. To znaczy, nie mogę mu przecież powiedzieć, jak Cię poznałam... On by Cię zabił.
3. Mówiąc o zabijaniu. Mack już nie chce Cię zabić. Może dlatego, że w końcu napisałeś do niej i ją przeprosiłeś. Przy okazji, mówiłam Ci, żebyś dał mi znać, jak będziesz z nią rozmawiał! Złe posunięcie, proszę pana.
4. Wróciłam do pracy na lodowisku i jedna z dziewczynek przyłapała mnie na patrzeniu na Twoje zdjęcie (proszę, tylko nie myśl, że jestem dziwna) i ona powiedziała innym dzieciom i teraz wszyscy o Ciebie pytają. Musisz przyjść ich poznać, Jay. Chyba, że nie lubisz dzieci. Lubisz dzieci?
5. To będzie ostatnie, bo naprawdę powinnam iść spać. Zdecydowałam, że zrobię sobie tatuaż. Nie wiem jeszcze co chcę zrobić, coś małego, ale chcę na pewno i chcę, byś był wtedy przy mnie, dobrze?

To chyba wszystko, właściwie, jak teraz o tym myślę, to moje życie jest nudne. Przynajmniej bez Ciebie. Więc wracaj szybko, dobrze?

Tęsknię za Tobą.


**

Mieliście kiedyś ochotę wyrzucić kartkę w powietrze po napisanym egzaminie? Bo tak się właśnie teraz czuję.
            Dzwonek zabrzęczał dopiero kilka sekund temu, a mnie już korci by wstać z tego starego drewnianego krzesła i wyjść z tego cholernego budynku. Obserwuję, jak nauczyciele zbierają testy egzaminacyjne po kolei, w porządku alfabetycznym i przeklinam swoje nazwisko, bo zaczyna się od litery, która jest dopiero w połowie alfabetu.
            Odwracam się na krześle i spoglądam lekko do tyłu, by rzucić okiem na Jace'a, który siedzi pięć ławek za mną. Widzę, jak również trzyma swój egzamin w powietrzu, czekając, aż będzie mógł stąd wyjść. Wygląda raczej na zadowolonego, co musi oznaczać, że dobrze mu poszło. Cieszę się.
            Jakby wyczuwając moje spojrzenie, odwraca wzrok w moją stronę i uśmiecha się, przychylając głowę w bok, pytająco. Kiwam na niego, jakby mówiąc mu, że też poszło mi dobrze, po czym nauczyciel dociera do mojej ławki i zabiera mi kartkę.
            - Proszę nie wstawać, dopóki wszystkie egzaminy nie zostaną zebrane - mówi pani Tanner bezdyskusyjnym tonem, więc wykonuję jej polecenie. Opieram łokcie na blacie, a brodę na splecionych dłoniach. Wzdycham szczęśliwie, wiedząc, że to był mój ostatni egzamin w liceum.
           
            Jutro uroczyste zakończenie i wręczenie dyplomów.
           
            Chcę znowu westchnąć, uśmiech prawie formuje się na mojej twarzy, kiedy dwoje nauczycieli staje z przodu i gestem każą nam wstać.
            - Możecie już iść. Do zobaczenia jutro, na ceremonii. Pamiętajcie, próba jest o ósmej rano - oczywiście ostatnie zdanie wywołuje jęki niezadowolenia, u mnie też.
           
            To nie ma znaczenia. Wkrótce będziesz wolna, Rorie.

            Doganiam Jace'a i próbuję objąć go ramieniem, co wygląda trochę niezręcznie, bo jest ode mnie znacznie wyższy.
            - Skończyliśmy, Jacey. I za mniej, niż czterdzieści osiem godzin będziemy się smażyć w słońcu Kalifornii - mówię mu podekscytowana, gdy spogląda na mnie z góry
            - Tak jest, siostrzyczko. Najlepsze lato w historii. Mam nadzieję, że będę cię widywał. Coś czuję, że nie będziesz chciała mieć ze mną nic wspólnego, jak tylko pojawi się ten chłopak - oznajmia, kończąc to ostatnie zdanie prawie szeptem. Mimowolnie rumienię się na jego słowa i chichoczę i żartobliwie uderzam go w pierś, każąc mu się zamknąć.
            On tylko uśmiecha się złośliwie, oczywiście zadowolony z mojego zakłopotania, ale wiem, że wciąż go to dręczy. Zastanawiam się, czemu jeszcze nie zapytał mnie o Jay'a, kiedy powiedział, że to zrobi. Może Mack wszystko mu powiedziała, zastanawiam się.
            Kolejna dziwna sprawa, ona. Kiedy byliśmy w Lost Angeles, w przerwie wiosennej, była na wkurzona na Jay'a bo mnie zranił, a teraz wciąż zachęca mnie, bym o nim mówiła. Dziwne.
            - Kochanie! - O wilku mowa...
            Nagle zostaję zgnieciona w ramionach Mackenzie, które szczelnie owija wokół mnie. Piszczy mi do ucha, na co jęczę niezadowolona, zanim odsuwa mnie na długość swoich ramion.
            - Powiedz, że poszło ci dobrze, proszę. Bo nie chcę, żebyś była nie w sosie, kiedy pójdziemy na zakupy!
           
            Co? Nie!

            - Mack, zakupy? Po co? - Pytam, ignorując fakt pierwsze pytanie. Mazkenzie przewraca irytująco oczami i bierze mnie pod ramię, prowadząc do swojego samochodu. Dopiero wtedy zdaję sobie sprawę, że Jace gdzieś poszedł. No cóż.
            - Potrzebna ci sukienka na wręczenie dyplomów i na imprezę po uroczystości. Tak, oczywiście robimy taką imprezę! - Dodaje z okrzykiem na końcu, kiedy posyłam jej spojrzenie typu "och nie, naprawdę?". Jęczę tylko po to, by ją rozdrażnić, ale ona tylko uśmiecha się łobuzersko. - Podziękujesz mi później, zaufaj mi.
           
            Dobra, teraz jestem oficjalnie przerażona.

**

            - No dalej, Rorie. Po prostu to przymierz!
            Jesteśmy w piątym z kolei sklepie i w każdym z nich Mack każe mi sukienki, które odkrywają trochę zbyt dużo. Cały czas mówię jej "nie", ale szczerze mówiąc, ta mi się bardzo podoba.
            - Dobra, daj mi ją - poddaję się, naprawdę chcąc przymierzyć tą jedną.
            Mack piszczy i podaje mi sukienkę, popychając mnie do najbliższej wolnej przymierzalni. Bierze ode mnie torbę z sukienką na zakończenie szkoły i zamyka za mną drzwi, albo raczej zatrzaskuje je, na co wzdycham. Biedna ja.
            Siadam na maleńkiej metalowej ławeczce w rogu i schylam się, by odwiązać swoje czerwone Conversy. Następnie zdejmuję dżinsy, czerwoną bluzę z kapturem i biały crop top. Wieszam wszystko na małym haczyku na ścianie i zakładam sukienkę.
            Moje oczy błyszczą, a usta rozciągają się w uśmiechu, jak tylko widzę jak idealnie pasuje do mojej figury. Obracam się dookoła i przypatruję swojemu odbiciu w lustrze. Moje policzki czerwienieją z radości. Jest idealna.
            Piękny błękitny materiał z zielonkawym odcieniem idealnie pasuje do mojej opalenizny, a długość sukienki jest w sam raz, jak na moje standardy. Jest koronkowa, ale ma pod spodem drugi materiał, więc nie jest prześwitująca. Koronkowa warstwa kończy się nico niżej, niż połowa moich ud, materiał pod spodem jest nieco krótszy. Przesuwam dłońmi po materiale prostując wszelkie zmarszczki a następnie moja dłoń obrysowuje dekolt od jednego ramiączka do drugiego. Zastanawiam się, czy nie odkrywa za dużo, ale kiedy zdaję sobie sprawę, że tylko szukam wymówki, by nie kupić tej sukienki, przestaję.
           
            Zobaczymy, co myśli McCrazy...

            - Okej, Mack, wychodzę! - Ogłaszam i słyszę jak klaszcze w dłonie z radości, na co przewracam oczami, zanim otwieram drzwi.
            Mack wzdycha głośno, jak tylko znajduję się w jej polu widzenia, a moja podświadomość każe mi spojrzeć na siebie, by zobaczyć, czy coś jest nie tak.
            - Nie, nie, stop! Spójrz w górę - Krzyczy Mack, zaskakując mnie do tego stopnia, że podnoszę głowę tak gwałtownie, że aż boli. Natychmiast rozcieram dłonią kark, ale Mack krzyczy, bym się zatrzymała. Wtedy dostrzegam telefon w jej dłoni. Szczerzy się i zanim mogę zareagować, robi mi zdjęcie.
            - Jest idealna, Rorie. Na twoje szczęście mam buty idealnie pasujące do tej sukienki. Chodźmy za nią zapłacić! - Piszczy i nawet nie patrząc na mnie, wychodzi z przymierzalni. Jęczę, zdając sobie sprawę, że nie mam nic do powiedzenia w tej sprawie, więc po prostu wracam do boksu, by zdjąć sukienkę.
            Mackenzie jest już w kolejce, kiedy w końcu wychodzę, a przed nią stoi tyko dwie osoby, na co dziękuję w duchu. Chcę już wrócić do domu.
            Mack rozmawia z kimś przez telefon i na początku zakładam, że z Damienem, ale jak tylko się do niej zbliżam, jej oczy się rozszerzają i szybko odkłada słuchawkę. Przysięgam, że słyszałam jak mówi "ona tu jest", ale nawet nie chcę sobie wyobrażać, że moja najlepsza przyjaciółka coś przede mną ukrywa, więc odpycham tę myśl w ciemne zakamarki umysłu. Kiedy przychodzi moja kolej, podaję sukienkę kasjerce i przełykam głośno ślinę, widząc czerwone cyfry na małym ekranie. Powinnam była najpierw spojrzeć na metkę... Płacę, a dłoń trzęsie mi się na myśl o tym ile dałam za kawałek materiału. Kiedy kasjerka wręcza mi brązową torbę, razem z Mack opuszczam sklep.
            - Chodź, Rorie. Pójdziemy napić się kawy, a potem pojedziemy do mnie, byśmy mogły zaplanować cały strój na imprezę - mówi podekscytowana Mack i dostrzegam uśmieszek, który sprawia, że zaczynam obawiać się o własne życie.
           
            Módlcie się za mnie.

**

            Jest prawie jedenasta wieczorem, a ja właśnie wracam do domu po zjedzeniu kolacji z Mack i jej rodziną. Uwielbiam ich, naprawdę, ale Taylorowie są tacy głośni, że po prostu po kilku godzinach z nimi czuję zmęczenie.
            Więc teraz w końcu mogę zdjąć swoje ciuchy i wziąć ciepły prysznic. Woda jest tak przyjemna, ze zamykam oczy. Jak zwykle, gdy na niczym się nie koncentruję, mój umysł podświadomie podsuwa mi obraz Jay'a. 
            Nie wiem czemu, ale nie czuję się tak źle, jak wciągu tego tygodnia, kiedy nie rozmawialiśmy ze sobą, choć tym razem nie ma go w kraju już od ponad miesiąca. Może dlatego, że wiem, kiedy wróci...
            Mam nadzieję, że dobrze się bawi. Nie wiem dokładnie, gdzie jest, ponieważ nie potrafił nawet napisać nazwy tej miejscowości, ale sądząc po jego entuzjazmie, mogę sobie tylko wyobrazić otaczające go piękno i jaka to musi być frajda dla fotografa - móc to wszystko uchwycić w obiektywie.
            Uśmiecham się, wspominając dzień przed jego wylotem, kiedy rozmawialiśmy przez telefon, a on powtarzał, jaka to szkoda, że nie może zabrać mnie ze sobą, bo miałby więcej niż jedną piękną rzecz do oglądania. Jego słowa, nie moje. No bo serio, kto by pomyślał, że chłopak prowadzący takiego bloga może być w rzeczywistości najsłodszym facetem na Ziemi?
            Kiedy myślę nad odpowiedzią, woda robi się zimna, więc szybko ją wyłączam, mniej więcej to samo robiąc ze swoimi myślami. Wychodzę spod prysznica i owijam ręcznik wokół swojego ciała, po czym wyciągam suszarkę z szafki pod zlewem. Podsuszam lekko włosy, na tyle, by nie zmoczyć poduszki. Kiedy i moje ciało jest już suche, zakładam bieliznę i letnią piżamę, bo jest już coraz cieplej.
            W łóżku, z włosami rozrzuconymi na poduszce, wpatrując się w sufit przez kilka minut, dopóki nie zmorzy mnie sen. I przez te kilka minut myślę o tym, że wreszcie kończę szkołę i będę mogła robić, co tylko zechcę, i o tym, że jutro wraca Jay, a to wystarcza, żebym miała najbardziej spokojną noc przez ostatnie sześć tygodni.


***

Cześć! Jak widzicie, akcja wyraźnie przyśpieszyła i niedługo Rorie zaczyna wakacje :) A wiecie, co się z tym wiąże - najbardziej wyczekiwany moment :D
Ten rozdział to taki filler, nic się nie działo, poza przygotowaniami do zakończenia. Co myślicie o zachowaniu Mack? Chyba coś kombinuje...
Komentujcie, piszcie co myślicie, cokolwiek :) Kocham Wasze komentarze, niesamowicie mnie motywują.
A skoro o tym mowa, zmotywujcie mnie proszę do dodania kolejnego rozdziału w sobotę przed imprezą osiemnastkową mojej siostry.


PS. Jeśli ktoś ma ochotę na opowiadanie nie związane z Justinem, to serdecznie zapraszam na:


PS2: Nie zapominajcie o hashtagu #NSFWPL na Twitterze ;)

__________

KING ZAŁOŻYŁ BLOGA, MIŚKI! WEJDŹCIE KONIECZNIE I POGADAJCIE SOBIE Z NIM ;)


__________




72 komentarze:

  1. Anonimowy9/04/2014

    o matulku <3 hnsasjabhjabfhjkdk <3

    OdpowiedzUsuń
  2. saLKhuoifdgy8uf8uyde *.* Zajebisty rozdiał :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Anonimowy9/04/2014

    Umarłam i nie wstaję. Mack na pewno gadała z Jay'em! Ciekawe kiedy się spotkają. Kocham cię że tłumaczysz dla nas to opowiadanie! Jesteś najlepsza! <3

    @kathrinecaline

    OdpowiedzUsuń
  4. Anonimowy9/04/2014

    OMG JUZ TAK BLISKO! SLYSZYCIE MOJ KRZYK??!!!! JEZU TAK BLAGAM, DODAJ ROZDZIAL BO NIE MOGE SIE DOCZEKAC! @zxcvjklx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy9/04/2014

      I JESLI MACK COS KOMBINUJE Z KINGIEM TO PA, ZGON NA MIEJSCU

      Usuń
  5. Anonimowy9/04/2014

    BOZE KOCHAM CIE DZIEWCZYNO ZA TO IDEALNE

    OdpowiedzUsuń
  6. Anonimowy9/04/2014

    *.* FDHGBVHBGBGOFG JUŻ W NASTĘPNYM DSBVIJFBSUF O MATKO A JAK MACK ŚCIĄGA JAYA DO NICH OMG
    PROSZĘ KOLEJNY

    OdpowiedzUsuń
  7. ON NA PEWNO DO NIEJ PRZYJEDZIE !! <3 MACK BYŁA STRASZNIE PODEJRZLIWA WIĘC myślę że to może być to <3 CZekam na nn <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Anonimowy9/04/2014

    Myślę, że Mac zaprosiła Kinga na imprezę i to właśnie tam się spotkają! To by było słodkie! Ta wiadomość od Ro na początku... że chciało jej się tyle pisać, haha xD. Modliłam się, żeby był King, ale niestety nie było, trochę smutno ; c mam nadzieję, że dodasz w sobotę ♡

    OdpowiedzUsuń
  9. hdsfghjsfgsudfh! Ach ta Mack! Nie mogę się doczekać następnego, omg, omg. Tutaj yaaas, po prostu z innego konta komentuję, hahahaha. Świetny i o Boże, chcę już następny. ♥

    OdpowiedzUsuń
  10. Anonimowy9/04/2014

    Mack pewnie cos kombinuje wraz z Jayem ale idk. Czekam na kolejny rozdzial kochana! Buźka

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudowny rozdział, niby nic się nie dzieje, ale nadal ciekawie :)
    Czekam na następny, pozdro

    OdpowiedzUsuń
  12. Anonimowy9/04/2014

    omg! mega... nie mogę się doczekać ich spotkania ;* najlepsze opowiadanie na świecie ever ^^ kocham to ! dziękuję że tłumaczysz i życze dużo weny twórczej :**

    OdpowiedzUsuń
  13. Anonimowy9/04/2014

    Świetny! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Anonimowy9/04/2014

    o matko.. Mack coś kombinuje.. Może związane z Justinem? kto to wie ahhaha.. Ja chce już ich spotkanie i ich pierwszy pocałunek i wgl. wszystko..

    OdpowiedzUsuń
  15. Coś sądzę, że oni spotkają się na tej imprezie! O Boże nie mogę się doczekać!! Buziaki i do soboty ;*

    OdpowiedzUsuń
  16. Anonimowy9/04/2014

    Wiedziałam, że Meg coś wykonbinuje. Pewnie rozmawiala z Jay'iem w sklepie i dla niego zrobila to zdj.
    Nie mogę się doczekać ich spotkania. Jejku. Caly rozdział czekałam na coś o nim, niestety nie było go, ale mam nadzieję ze nastepny nie skonczy sie na początku ich spotkania.
    Dziękuję, że tłumaczysz. Jesteś jedną z najsympatyczniejszych tłumaczek. Uwielbiam Cię xx

    OdpowiedzUsuń
  17. Anonimowy9/04/2014

    dziewczyno kocham cie za to ze tlumavzysz, nie moge sie juz doczekac nastepnego i ich spotkania agshzjsbzvsj poza tym dzieki tobie jakos lepiej przezylismy pierwszy tydzidn szkoly haha jestes niesamowita

    OdpowiedzUsuń
  18. Anonimowy9/04/2014

    Kocham kocham

    OdpowiedzUsuń
  19. Anonimowy9/04/2014

    *,* rozdział ciut krótki, ale jak zawsze boski!! Kc <3

    OdpowiedzUsuń
  20. Mam wrażenie że Mack che sprowadzić Kinga na tą imprezę po zakończeniu roku :3 Aaa.... nie moge się doczekać!!

    OdpowiedzUsuń
  21. Anonimowy9/04/2014

    Coś mi sie wydaje ze mack zgadala sie z jayem i pn przyjedzie!! ale byłoby super! idealnie przetłumaczony rozdział czekaj na next

    OdpowiedzUsuń
  22. Anonimowy9/04/2014

    świetny 💕

    OdpowiedzUsuń
  23. Anonimowy9/04/2014

    Świetny rozdział! Omg prosze dodaj rozdzial w sobote bo juz nie moge sie doczekac jeju prosze kocham cie! @SwaglandJB

    OdpowiedzUsuń
  24. Anonimowy9/04/2014

    Cały dzień czekałam na ten rozdział hah. Ciekawa jestem co wymyśluła Mack..na pewno jest to związane z King'iem-obstawiam,że wysłała mu zdjęcie Ro w tej sukience i może zaprosiła na tą imprezę? Oh..umrę do soboty haha. I tak w ogóle to już 20 rozdział wow, a dopiero co przecież znalazłam link do tego opowiadania wowowow. | @LLWTBBE

    OdpowiedzUsuń
  25. Anonimowy9/04/2014

    Świetny!

    OdpowiedzUsuń
  26. Anonimowy9/04/2014

    Omg kocham jsidjfdkjjvifdhkmjsjk

    OdpowiedzUsuń
  27. OKEJ JESTEŚ NAJLEPSZĄ TŁUMACZKĄ SERIO

    OdpowiedzUsuń
  28. hsgahgaj *.* świetny ^^ myśle, że Mack chce sciągnąć jaya na tą impreze ;D i zapewne on przyjedzie ;3 fuck yeah! :'))) Kocham to ff! <3 Czekam na nn ;3
    Natalie xx

    OdpowiedzUsuń
  29. Anonimowy9/04/2014

    Świetna z Ciebie tłumaczka. Mam nadzieję, że jesteś tego świadoma. :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Anonimowy9/04/2014

    Jay bedzie na imprezie na pewno !!!!! AAAAA Podjarka MAXX

    OdpowiedzUsuń
  31. Anonimowy9/04/2014

    Czytalam nastepny rozdzial, ale nie bede wam spojlerpwac, jednakze duzo lepiej mi sie czyta po polsku, genialne tlumaczenie, podziwiam cie:)(przepraszam, ze bez polskich znakow, ale pisze bez slownika)

    OdpowiedzUsuń
  32. 10000%, że Mack rozmawiała z Jay'em :D i jeszcze więcej % na to, że Jay pojawi się na imprezie u Mack :D
    świetnie tłumaczysz <3 i świetnie idzie Ci, szukanie fajnych opowiadań :D

    OdpowiedzUsuń
  33. Anonimowy9/04/2014

    Cuuuuudo. Czekamy tylko na spotkanie! <3

    OdpowiedzUsuń
  34. Anonimowy9/04/2014

    Boski rozdział

    OdpowiedzUsuń
  35. Anonimowy9/04/2014

    Co to takie krótkie haloooo

    OdpowiedzUsuń
  36. Świetny jak zawsze <3
    Czekam już na następny :)
    I nie wiem czemu ale myślę że Justin przyjedzie na ta całą imprezę a Mac z nim rozmawiała przez telefon :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Anonimowy9/04/2014

    Nie moge sie doczekac :-D

    OdpowiedzUsuń
  38. Kurwa mac juz myslalam ze sie okaze ze jay jest tam gdzie mieszka rorie i ze on razem z mack chca zrobic niespodzianke jej, i dlatego ona gadala tak i ze z nim ale chyba nic z tego xd
    Cholera, nie moge sie doczekac kolejnego rozdzialu, ale tez mnie mwga ciekawi co kombinuje Mack......
    Pozdrawiam i mam nadzieje ze roozdzial za niedlugo bo zdechne tu... kocham

    OdpowiedzUsuń
  39. Anonimowy9/04/2014

    Ooo kuuurwaaaaa
    Pewnie ona wyslala mu to zdjecie i go zaprosila na ta impre! Hsjdjadvdkpxnvxlzlsxodndjs zajebisty jak zawsze eekocham

    OdpowiedzUsuń
  40. Anonimowy9/04/2014

    Hmmm Mack Mack co ty kombinujesz ?
    Mało akcji ale i tak wspaniały <3 cudownie tłumaczysz też bym chciała tak dobrze znać angielski no ale cóż...

    OdpowiedzUsuń
  41. Omg omg omg omg
    Zakladam, ze McCrazy gadala z Kingiem lmao XD
    Rodzial super czekam na kolejny:*

    OdpowiedzUsuń
  42. Anonimowy9/05/2014

    ja pierdole najlepszy na świecie i tak wiemy że King przyjedzie na tą imprezke Ro haahaghagaha kocham Cie, czekam nn ♥

    OdpowiedzUsuń
  43. No cóż... w tym rozdziale Mack zdecydowanie mi podpadła, a to dlatego że ...
    1. Gdy Jay do niej zadzwonił, nie poinformował Rorie.
    2. Mack zachowuje się dziwnie, jak nowo zakochana (i wcale nie mam na myśli Damiena)
    3. Mack staje się natychmiastowo zmieszana, gdy rozmawia przez telefon i na horyzoncie pojawia się Rorie....
    Eh, czekam na następny <3

    OdpowiedzUsuń
  44. Anonimowy9/05/2014

    omg Mack coś wykombinowała *,* TAAAK JAY SPOTKAJ SIĘ Z RO SZYBCIEJ

    OdpowiedzUsuń
  45. Anonimowy9/05/2014

    Uwielbiam tooo opowiadanie boze!! juz nie moge się doczekać jutra!!

    OdpowiedzUsuń
  46. SUPER !!!! CZEKAM NA NEXT !!!! :-)

    OdpowiedzUsuń
  47. Anonimowy9/05/2014

    Mack na pewno coś wymyśliła ! :D

    OdpowiedzUsuń
  48. Anonimowy9/05/2014

    Koooooocham ! <3

    OdpowiedzUsuń
  49. Anonimowy9/05/2014

    Czy tylko mnie zastanawia autor bloga wymienionego w notatce pod rozdziałem?

    OdpowiedzUsuń
  50. Ta wiadomość, prawie się poryczałam, nie wiem czemu ;o <3
    Nie mogę się doczekać ich spotkania, jak każdy tutaj zresztą :3
    Ro jest taka cudowna, a Jay *.* Bez komentarza, oddałabym wszystko by mieć takiego przy sobie ♥♥♥
    24/h siedzi mi w głowie, to opowiadanie.
    Czekam znów z NIECIERPLIWOŚCIĄ na kolejny ♥
    Kocham i dziękuję, bardzo, bardzo mocno <3 ♥ <3 ♥ <3 ♥

    OdpowiedzUsuń
  51. Anonimowy9/05/2014

    Każdy już wie co Mack kombinuje, a ja to uwielbiam haha
    Nie spodziewałam się, że ten moment nastąpi tak szybko! Byłam pewna, że to będzie gdzieś w 25 rozdziale, a tu taka niespodzianka! :)
    Świetny rozdział! Szkoda, że taki krótki i prawie nic ciekawego się w nim nie dzieje, ale w następnym będzie się działo haha
    Z niecierpliwością czekam na następny. :) xx /@bizzlessmile

    OdpowiedzUsuń
  52. Anonimowy9/05/2014

    O jeju . . . co McCrazy ??? zastanawiajace...
    Matko swietny rozdzial !!!tylko smutno mi z jednego powodu ...
    Ten rozdzial jest troche krotki ale i tak sie ciesze ze tak szybko dodalas nn !
    OMG o.o ja juz chce wakacje i zeby ro polechale do tego LA i spotkala sie z jay`em ...! JEEZU nie moge sie doczekac nowego ... BLAGAM dodawaj szybko nywy skarbie bo ja JUZ czekam ze zniecierpliwieniem !!! xoxo ♥

    OdpowiedzUsuń
  53. Anonimowy9/05/2014

    oby rozdział był dzisiaj bo sprawdzałam już kilka razy i ja dzisiaj bez rozdziału spać nie pójde.... możesz być pewna ;** ♥ to ff jest najlepsze na świecie a oni są tacy słodcy.... niech się w końcu spotkają ^^

    OdpowiedzUsuń
  54. Anonimowy9/05/2014

    jezu prosze dodaj przed sobota a najlepiej jak najszybciej sprawdzam co 5 min czy dodalas nasteny rozdzial uzaleznilam sie <3 .

    OdpowiedzUsuń
  55. Anonimowy9/06/2014

    JEZU DKDBZVXJXMSBSV

    OdpowiedzUsuń
  56. jejciu no Ro :( musza sie spotkac musi byc idealnie ahdhhwgavdjwkbxiw

    OdpowiedzUsuń
  57. Aaaaaaaaaaaaa
    Ni moge siie doczekac

    OdpowiedzUsuń
  58. Anonimowy9/06/2014

    pewnie Mack uknuła wszystko z Jay'em i on przyjedzie na ta impreze... ale to tylko moje podejrzenia więc nie bierzcie ich na poważnie ;)) chociaż pewnie każda z nas myśli podobnie ^^ na pewno będzie wyjątkowo kiedy się spotkają ... mogę się tylko domyślić że Ro zrobi się nieśmiała xd kocham ją za to ♥ jest taka kochana a on taki słodki *.* pasują do siebie idealnie ;p dziekuje ci, że to tłumaczysz jest ci dozgonnie wdzięczna ;* kocham cię za to że rozdziały pojawiają się tak często przez co nie musimy się na długo z tym ff rozstawać tylko trwamy z nim na bieżąco ;* życzę ci jak najwięcej weny twórczej xd do następnego ♥

    OdpowiedzUsuń
  59. Anonimowy9/06/2014

    Boże kocham to chce następny !!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  60. Anonimowy9/06/2014

    fbhjdwlengjwpea kocham! ♥

    OdpowiedzUsuń
  61. Anonimowy9/06/2014

    O jejku kocham to

    OdpowiedzUsuń
  62. Wiem co się stanie. Huehue ale nie mogę się doczekać aż znowu to przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  63. Anonimowy9/07/2014

    dodasz dzisiaj? ;** nie mogę się już doczekać kolejnego rozdziału... ♥ oni są tacy słodcy ^^ proszę spraw mi piękne sny i dodaj rozdział na dobranoc ;*

    OdpowiedzUsuń
  64. Pomimo tego, że nic się nie działo to i tak uważam, że Jay i Ro są uroczy ♥

    OdpowiedzUsuń
  65. Anonimowy9/07/2014

    czekamy na rodział😩🙏

    OdpowiedzUsuń
  66. Anonimowy9/07/2014

    oni sa idealni gjsjnxnfnnsnxnfn

    OdpowiedzUsuń
  67. Anonimowy9/08/2014

    Ile jeszcze mamy czekać? :)

    OdpowiedzUsuń
  68. Anonimowy9/08/2014

    Jay pewnie pojawi się na tej imprezie :) Mack pewnie to wszystko wymyśliła. Rzadko piszę komentarze ale jednak się skusiłam, specjalnie dla wspaniałej tłumaczki :) ciekawe co będzie się działo dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  69. Anonimowy2/17/2015

    Jestem pewna że Mack rozmawiała z Jayem i on przyleci na impreze po rozdaniu świadectw czy coś xxd bardzo fajne opowiadanie ;D

    OdpowiedzUsuń