19. Forgiveness

Nie wiem, jak to się stało, ale kiedy otwieram oczy, po zamknięciu ich na sekundę, słońce już dawno zaszło. W moim pokoju jest ciemno, a jedyne światło to blask księżyca wpadający przez moje okno. Ziewając, przecieram powieki i niechętnie podnoszę się do pozycji siedzącej. Przeklinam pod nosem, kiedy sięgam po swój telefon, by sprawdzić, która godzina. Lata narzekania, a wciąż nie kupiłam sobie zegara do pokoju.
            Co do cholery? To już dziesiąta trzydzieści?! Spałam przez pięć godzin!
            Och, i mam nową wiadomość. Jay wrócił.


Od: King Jay (20:54)

Hej, kochanie. Już jestem. Był problem z wydarzeniem, przy którym pracuję, więc wróciłem wcześniej do domu. Tęsknię za Tobą, porozmawiajmy.

            Wrócił.
            I za mną tęskni.
            Awww.

            Od razu odpisuję mu, że zasnęłam, ale już wstałam, jeśli chce teraz porozmawiać. Ponieważ odpowiadam mu trochę późno, nie oczekuję, że od razu dostanę od niego wiadomość i tak się nie dzieje, więc postanawiam sprawdzić zeszyty i odrobić zadanie domowe, jeśli w ogóle je mam.

            Ugh, nie chcę wracać do szkoły.

            Wzdycham, kiedy myślę o kolejnych dwóch miesiącach, które będę musieć spędzić w tej dziurze, ale mały uśmiech pojawia się na mojej twarzy, gdy przypominam sobie, że to ostatni rok, że wreszcie kończę szkołę. Mój uśmiech robi się jeszcze większy, kiedy myślę o swoich planach po ukończeniu liceum. To będzie najlepsze lato w historii.
            Na szczęście dla mnie, nie mam nic zadane, więc mogę się zrelaksować. Kładę się z powrotem na łóżku, kiedy burczy mi w żołądku i zdaję sobie sprawę, że jeszcze nie jadłam kolacji. Chwytam telefon i wpychając go do kieszeni dżinsów, wstaję i udaję się do kuchni, by coś zjeść. Jestem w trakcie robienia prostej sałatki z tuńczykiem, pomidorami i kukurydzą, gdy mój telefon wibruje, dając mi znać, że mam nową wiadomość. Myję ręce, wycieram je w starą ściereczkę i wyciągam urządzenie z kieszeni, by zobaczyć, kto chce się ze mną skontaktować. Uśmiecham się, gdy widzę, że to Jay pyta mnie czy może do mnie zadzwonić, by lepiej nam się rozmawiało. Zamiast odpisać mu na esemesa, po prostu naciskam kilka przycisków, by nawiązać połączenie.
            - Kochanie - odpowiada już po pierwszym sygnale, a ja chichoczę z jego zapału.
            - Cześć Jay, jak się masz? - Pytam, upewniając się, że mój telefon jest bezpiecznie umiejscowiony między moim policzkiem a ramieniem, kiedy biorę swój talerz i widelec, by zanieść je na stół. Siadam na jednym z krzeseł i biorę telefon z powrotem do ręki. Tymczasem Jay opowiada mi o swojej dzisiejszej pracy, gdzie miał być fotografem na imprezie z okazji zaręczyn, ale wszystko poszło nie tak, gdy jedna z pijanych dziewczyn przyznała się, że spała z przyszłym panem młodym. 
            Jem swój posiłek i śmieję się w odpowiednich momentach, kiedy on dzieli się wszystkimi głupotami, jakich był świadkiem na imprezie, ale dbam tylko o to, że znów słyszę jego głos, a on rozmawia ze mną, jakby nigdy mnie nie opuścił i przez to robi mi się cieplej na sercu. Może będziemy mogli udawać, że tego tygodnia w ogóle nie było. Oczywiście po tym, jak to przedyskutujemy...
            - Ro! - Krzyczy nagle Jay, a ja rumienię się, bo akurat musiał złapać mnie, kiedy go nie słuchałam. On się śmieje, kiedy go przepraszam, a ten dźwięk znów sprawia, że czuję przyjemny dreszcz.
            - Mówiłem ci o tych wszystkich dziewczynach, które tam ze mną flirtowały i tego nie skomentowałaś, więc pomyślałem, że mnie nie słuchasz - mówi i mogę sobie wyobrazić, jak uśmiecha się łobuzersko. Również się uśmiecham, oznajmiwszy mu, że może po prostu mnie to nie obchodzi.
            - Tak, jasne - kpi, śmiejąc się i to sprawia, że sama zaczynam się śmiać i nagle śmiejemy się z siebie jak wariaci, dopóki nie braknie nam tchu. Biorę głęboki oddech, starając się w końcu uspokoić, gdy słyszę za sobą kroki. Odwracam się gwałtownie.
            Mój brat stoi przy schodach w swojej luźnej koszulce i bokserkach, jego twarz wyraźnie odzwierciedla zmęczenie, jakie musi czuć. Uśmiecham się do niego przepraszająco, gdy każe mi się zamknąć, a potem tak po prostu wraca na górę po schodach.
            - Przez ciebie obudziłam swojego brata - mówię prawie szeptem i mimo, że staram się brzmieć na obrażoną, on tylko się śmieje, więc nie mam jak się na niego gniewać.
            - Przepraszam, kochanie. Ale to dziwne. Ile on ma lat? To ten, który stał za tobą na lotnisku, prawda? On wydaje się trochę za stary, żeby iść spać o jedenastej wieczorem - komentuje Jay i mówię mu, że Jace ma siedemnaście lat i że zazwyczaj kładzie się spać po północy, ale to chyba zmęczenie spowodowane zmianą stref czasowych.
            - Wiesz, ja też jestem zmęczona - dodaję złośliwie, jakby oczekując, że znów się zaśmieje, ale słyszę "aww, biedactwo, powinnaś iść spać". - Och, naprawdę? To ty chciałeś ze mną rozmawiać.
            - Tak, ale jesteś zmęczona i w ogóle. Nie chcę, żebyś mi tu zaczęła zaraz marudzić - prycha, kiedy go zapewniam, że nie będę marudzić i zdaję sobie sprawę, że właśnie udowodniłam jego punkt widzenia.
            - Dobra - prycham specjalnie, wcale nie próbując brzmieć na złą, ale Jay wzdycha i przeprasza, a ja po chwili robię to samo. - Więc o czym chcesz ze mną porozmawiać? Jeśli o tym, o czym myślę, to nie wiem, czy teraz mogę. Naprawdę jestem zmęczona.
            Jay ponownie wzdycha po moich słowach, okazując dezaprobatę, kiedy nie mogę powstrzymać ziewnięcia. Nie mówi nic przez kilka sekund, a po dźwiękach, które do mnie docierają, mogę stwierdzić, że on zastanawia się nad tym, co powiedzieć. Więc daję mu czas i postanawiam odłożyć sałatkę do lodówki, bo nie jestem już głodna.
            Jestem w połowie drogi po schodach do swojego pokoju, kiedy Jay wreszcie się odzywa.
            - Chcę wiedzieć jak się czułaś, kiedy odszedłem. Bo dla mnie był to jeden z najgorszych tygodni w życiu, a jeśli czułaś się tak samo, to musisz mi wyjaśnić, dlaczego mi wybaczasz. Bo gdyby ktoś skrzywdziłby mnie tak bardzo, to nie sądzę, bym potrafił mu wybaczyć.
           
            Cholera.
           
            Muszę się powstrzymać przed zrobieniem kolejnego kroku, bo jestem prawie pewna, że nie trafiłabym w stopień, gdybym spróbowała i spadłabym w dół po schodach. Moje oczy zaczynają piec, bo przestałam mrugać powiekami, ale wiem, że jeśli teraz zamrugam, to łzy  zaczną spływać mi spod powiek. O, rany.
            Biorę dwa głębokie oddechy, przed udaniem się do mojego pokoju i odpowiadam Kingowi dopiero, gdy jestem w swoich bezpiecznych czterech ścianach, a moje ciało wygodnie leży na łóżku.
            - Wybaczam ci, bo wiem, że mi to wynagrodzisz. Wybaczam ci, bo łatwiej to zrobić, niż nie mieć cię w ogóle. Rozumiem, czemu to zrobiłeś, Jay. Ja wiedziałam, że nie potrzebuję być z dala od ciebie, aby wiedzieć co czuję, ale ty tego potrzebowałeś. Do bani, że nie udało nam się spotkać, bo nie byliśmy w kontakcie. Ale będziemy mieć swoją szansę. Mówiłam ci, że planuję wrócić do LA, by Jace mógł odwiedzić swoją przyjaciółkę, a my się zobaczymy, Jay. Całe lato przed nami.
            Słyszę, jak ciężko oddycha i z jakiegoś powodu, obawiam się jego reakcji. Ale jak to zwykle z nim bywa, to co mówi, to chyba ostatnia rzecz, jakiej się spodziewałam.
            - Całe lato? Naprawdę?
            Poważnie, Jay? Powiedziałam to wszystko, a jedyne na czym możesz się skupić to moje dwa ostatnie słowa?
            Uśmiecham się najszerzej, jak potrafię i czuję przyjemne ciepło w sercu, gdy słyszę ton jego głosu. Brzmi jak dziecko, które dowiedziało się właśnie, że jedzie do Disneylandu. 
            - Tak, Jay. Całe lato - odpowiadam i przygryzam wargę, żeby powstrzymać chichot, kiedy słyszę jego okrzyk radości. Boże, on jest uroczy.
            - Więc poznasz moje dwie najbardziej ulubione osoby na świecie - mówi, a kiedy pytam go kto to, on tylko dodaje, że dowiem się, jak już przyjadę. Jęczę niezadowolona, a on śmieje się krótko, a potem poważnieje. - Między nami na pewno wszystko w porządku?
            Wzdycham, słysząc jego pytanie, lecz uśmiech nie znika z mojej twarzy.
            - Między nami wszystko w porządku, Jay. Ale... - Chichot ucieka z moich ust, gdy Jay pyta "o co chodzi?" takim głosem, po którym jestem przekonana, że jest troszkę przestraszony tym, co teraz powiem. Podobnie, jak podczas oglądania horroru, kiedy zamykasz oczy gdy coś złego ma się wydarzyć i myślisz "o Boże, co teraz?"
            - Cóż, Mack jest na ciebie wkurzona i będzie wkurzona na mnie, jak nie dam ci żadnej nauczki. I Jace dowiedział się, że wcześniej rzeczywiście się nie znaliśmy, więc nie za bardzo cię lubi. I będzie trochę niezręcznie, ponieważ wszyscy będziemy w Los Angeles - wyjaśniam mu, uśmiechając się lekko, wyobrażając sobie, co by zrobiła Mack, gdyby teraz spotkała Jay'a. Pewnie rozerwałaby go na strzępy.
            - Ona mnie zabije, jak mnie zobaczy? Może mógłbym z nią porozmawiać? Przeprosić, czy coś? - Sugeruje, a moje oczy się rozszerzają. Mówi poważnie? Zmierzyłby się dla mnie z furią panny Mackenzie "nadopiekuńczej i w wielkim błędzie" Taylor?
            - Chcesz to zrobić? Mogę dać ci jej numer, ale obawiam się, że jak już będzie miała twój, to cię namierzy i będzie cię ścigać z nożem rzeźniczym - żartuję, ale jego jęk przerażenia mówi mi, że tego nie załapał. - Żartuję! Raczej nic ci nie zrobi. Wie, że nigdy już bym się do niej nie odezwała, gdyby cię skrzywdziła.
            Moje policzki robią się mocno czerwone, gdy zdaję sobie sprawę z tego, co właśnie powiedziałam, a odcień ten ciemnieje gdy słyszę jego urocze "aww" i jak mówi, że jestem urocza tym denerwującym gruchającym tonem, którego ludzie używają, gdy zachwycają się małym dzieckiem. Nie wiem, czy to dlatego, że brzmiał tak niesamowicie słodko, czy dlatego, że nazwał mnie uroczą, ale w końcu się uśmiecham.
            - Cieszę się, wiedząc, że byś mnie ochroniła, kochanie. Ale naprawdę chcę to zrobić, jak już o tym wspomniałaś. Więc proszę, wyślij mi jej numer. Dam ci znać, kiedy będę z nią rozmawiał, więc miej oko na noże rzeźnicze - prycha, a ja drwię sobie z jego jęku przerażenia wcześniej, na co jęczy dziecinnie, że robię sobie z niego żarty.
            - Biedactwo - wysuwam dolną wargę do przodu, a on znów jęczy. Oczywiście ja, kompletnie zauroczona, uważam, że to było super słodkie i mu to mówię. Jay się śmieje i oznajmia mi, że to jedna z jego najlepszych cech. Przewracam oczami, żałując swoich słów, ale odwracam to, mówiąc, że to jego jedyna dobra cecha. Choć oboje wiemy, że to kłamstwo.
            - Tak, tak, żyj sobie dalej w nieświadomości - stwierdza z zadowoleniem i mam zamiar odpowiedzieć, ale zamiast tego ziewam. Odsuwam telefon od ucha i wydaję zaskoczony odgłos, widząc, która jest godzina.
            - Cholera, Jay, już jest tak późno! Mam jutro szkołę - krzyczę, nie do końca na niego, ale na siebie i wstaję z łóżka, by wziąć piżamę. Kładę telefon między policzek, a ramię i udaję się do szafy, by wyciągnąć jedwabną różową piżamę.
            - Przepraszam, kochanie. Nie zdawałem sobie sprawy, że już jest tak późno. Pozwolę ci już iść spać - Jay mówi cicho i jestem zdumiona, jak szybko potrafi zmienić ton głosu. Był taki zabawny chwilę temu, a teraz brzmiał po prostu tak słodko.
            Uśmiecham się,oznajmiając mu, że nie musiał przepraszać i mówię mu, by chwileczkę zaczekał, abym mogła przebrać się w piżamę, a kiedy będę już schowana w łóżku, będziemy mogli rozmawiać, dopóki nie zasnę.
            Nie wiem, czy to mi się śniło, czy nie, ale przysięgam, że słyszałam jak śpiewa tuż przed tym, jak moje oczy zamknęły się na dobre. Mam nadzieję, że to prawda, bo jeśli tak, to brzmi niesamowicie i dostanie mu się za to, że nie powiedział mi, że potrafi śpiewać.
            Oczywiście śnię o nim, o nas razem i przez to czuję w sercu nadzieję, że może nasza historia będzie trwała dłużej, niż myślałam.
            Nie wiem. Zobaczymy. Nadal czekam na to, aż zostanę ukoronowana na królową.
            Tak, nie mogę się tego doczekać.


***

Co myślicie o rozdziale? Oni są tacy uroczy, niech już przestaną.

Hm, kiedy chcecie następny rozdział? Hahaha, dobra. Dodam go gdzieś w okolicy czwartku może, ale tylko, jak będziecie komentować. Pod ostatnim rozdziałem było trochę mało komentarzy... A szkoda, bo naprawdę uwielbiam je czytać.
I wielkimi krokami zbliżamy się do momentu, na który wszyscy czekamy ;)

PS. Życzę Wam pomyślności w nowym roku szkolnym! Oby był lepszy od poprzedniego :D ja wciąż mam wakacje :D

Pamiętajcie o hashtagu #NSFWPL na Twitterze, jeśli chcecie się podzielić swoimi wrażeniami na temat najnowszych rozdziałów. Czytam wszystko :D *stalker mode*

___


Prośba do rp Kinga, bo zakładam, że to czyta. Zamierzasz w ogóle prowadzić konto, czy mam je komuś oddać? Nie mogę się z tobą skontaktować w żaden inny sposób...

____

Jeśli macie ochotę, to serdecznie zapraszam na tłumaczenie opowiadania "My Protector". Sama postanowiłam je przeczytać :)
myprotector-fanfiction


75 komentarzy:

  1. Anonimowy9/02/2014

    Jest *o* <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy9/02/2014

    Sa tacy slodcy💕😍 to jest aż niepojęte, aż chce mieć chłopaka. Oczywiście jak bedzie jaki jak Jay💕😍

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurde oni są tacy słodcy <3
    Już czekam na ich spotkanie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Anonimowy9/02/2014

    Awww, ależ oni są słodcy! *.*

    OdpowiedzUsuń
  5. Anonimowy9/02/2014

    Jezu, jacy oni są uroczy.
    Boję się, że jak on zacznie pisać z Mac to ona się w nim zakocha lub oni się zaprzyjaźnią i Ro bedzię zazdrosna

    OdpowiedzUsuń
  6. Anonimowy9/02/2014

    O mój Boże ale słodzą xD coś za kolorowo jest, nie może być aż tak pięknie! Już nie długo się spotkają, tak? ; 3 Boże czekam na ten moment z niecierpliwością! Do następnego ★★

    OdpowiedzUsuń
  7. Anonimowy9/02/2014

    Kocham toooo ,oni są tacy uroczy *.* <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Anonimowy9/02/2014

    Wzajemnie powodzenia w szkole kochanie <3 oni sa mega uroczy . Kocham ;*

    OdpowiedzUsuń
  9. Anonimowy9/02/2014

    znalazłam to ff 2 dni temu i ono jest genialne.. takie zboczone i inne od innych.. niepowtarzalne.. 1 z moich ulubionych

    OdpowiedzUsuń
  10. Aww....nareszcie <3 idę czytać

    OdpowiedzUsuń
  11. Anonimowy9/02/2014

    genialne tłumacznie jak zwykle.. dziękuje że poświecasz swój czas.. jestem ci ogromnie wdzięczna
    a co do rozdziału to o matku chce już te wakacje i wgl. ciągle czytałam to ostatnie zdanie tamtego rozdziału. I love it

    OdpowiedzUsuń
  12. akjsgfdeoebdp *.* Zajebisty rozdział :)
    Ciekawi mnie czy w następnym sie spotkają :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Anonimowy9/02/2014

    kocham kocham kocham to fanficiton najbardziej na swiecie, kazdy dzien czekania jest meczarnia, to jest jak obsesja, serio

    OdpowiedzUsuń
  14. Anonimowy9/02/2014

    powodzenie na studiach :) też tak chce ale jeszcze 3 lata liceum i potem dopiero studia... tłumaczenie genialne jak zwykle i o matko chce już ich spotkania, 1 pocałunek i o matko chce ich w końcu razem.. królową i króla ♥

    OdpowiedzUsuń
  15. Anonimowy9/02/2014

    KOCHAM TO JEJU ALSDLSKDSADSDFSD

    OdpowiedzUsuń
  16. Anonimowy9/02/2014

    Kocham kocham kocham

    OdpowiedzUsuń
  17. Anonimowy9/02/2014

    Ffshbjvxdruyzdvjjyf *,* cudeńko ;D jA już chce następny ! Boże ale ty genialnie tłumaczysz DZIĘKUJEMY !!!!!:**/Nat.

    OdpowiedzUsuń
  18. Anonimowy9/02/2014

    omg! boski! ♥ mam obsesje na punkcie tego ff ;*

    OdpowiedzUsuń
  19. Anonimowy9/02/2014

    jezu dizvsgzzkzmzb

    OdpowiedzUsuń
  20. Anonimowy9/02/2014

    dodaj nowy rozdzial jak najszybciej!!!! kdbsgssjkzvxh

    OdpowiedzUsuń
  21. Anonimowy9/02/2014

    jezu oni sa slodcy do bolu, kocham to jak tlumaczysz, jestes naprawde swietna :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Hsvsjsyevsms.....Jacy oni uroczy! Cudowny rozdział. Moment na który wszyscy czekamy?! Awww, czyżby spotkanie. :D Kocham to *.* + to o Jay'u i Mac to niezła "rozkmina" xdd.

    OdpowiedzUsuń
  23. Anonimowy9/02/2014

    Jssbksja tacy slodcy <3

    OdpowiedzUsuń
  24. Anonimowy9/02/2014

    genialny:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Anonimowy9/02/2014

    oni są tacy słodcy i wgl awww <3

    OdpowiedzUsuń
  26. Boże ja chce takiego Justina.
    Jest taki słodki i uroczy i w ogòle kochany.
    Oni mają być razem.
    Niech to lato będzie szybciej.
    Niech oni się już spotkają.
    Rozdział boski.
    Z resztą jak wszystkie.
    Odwalasz kawał dobrej roboty. Dzięki.♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  27. Anonimowy9/02/2014

    dziekuje,ze to tłumaczysz,sprawiasz,ze moje zycie jest lepsze PRZYSIEGAM<3 / @moonlightjelena

    OdpowiedzUsuń
  28. Omg tylko czekać na ich spotkanie.! Uwielbiam twoje tłumaczenia addgvknjrvk

    OdpowiedzUsuń
  29. Aww... Kocham cię King! Jacy oni są słodcy. No nie mogę. Przecież jak oni się spotkają to będzie takie ashijkjfksad.. :*

    OdpowiedzUsuń
  30. Fajhskfkdjsj Kurde jacy oni są słodcy! <3 Aww *.*
    Cudny rozdział ;D
    Kocham <3
    Czekam na nn ^^
    Natalie xx

    OdpowiedzUsuń
  31. Anonimowy9/02/2014

    Kooooooooocham <3 Tylko tyle jestem w stanie napisać
    @kathrinecaline

    OdpowiedzUsuń
  32. Anonimowy9/02/2014

    Genialny !! Ale oni są słodyczy <3

    OdpowiedzUsuń
  33. Anonimowy9/02/2014

    Boski :3

    OdpowiedzUsuń
  34. Anonimowy9/02/2014

    kocham ten rozdzial caly o nich omfg kdndsdjwejn
    wiesz co ci powiem? ze dzieki tobie szkole sobie angielski haha przeczytalam ten rozdzial jakis czas temu i jak dzisiaj przeczytalam twoje tlumaczenie to stwierdzam, ze zrozumialam PRAWIE caly rozdzial haha
    oczywoscie wole czytac tlumaczenie, niz meczyc sie z moim angielskim, ale moja ciekawos nie zna granic haha
    tak wiec, jestem ci niezmiernie wdzieczna za to, zr dla nas tlumaczysz to niesamowite ff <3
    @ejsahyounie :) xx

    OdpowiedzUsuń
  35. Anonimowy9/02/2014

    jeju są tacy słodcy,chce już żeby się spotkali haha

    OdpowiedzUsuń
  36. Anonimowy9/02/2014

    Tacy slodcy <3<3<3 mam nadzieje ze w następnym bedzie jakoś więcej się działo

    OdpowiedzUsuń
  37. Anonimowy9/02/2014

    o maatko czytam tego bloga i coraz bardziej się w to wciągam :P nie mogę się doczekać następnego rozdziału bo na ten czekałam dzisiaj prawie cały dzień odświeżając co chwilę stronę xD. Jay jest po prostu boski i idealny a razem z Ro stanowią idealną parę <3 rozdział z ich spotkaniem będzie chyba moim ulubionym bo jak na razie głównie na to czekam . Mimo, że to tylko tłumaczysz to dziękuję ci za oderwanie mnie od głównie identycznych opowiastek miłosnych pisanych na blogach, bo to jest coś nowego ... coś co pozwala mi się ekscytować w każdej minucie dnia <3

    OdpowiedzUsuń
  38. Anonimowy9/02/2014

    KOCHAM CIE :(

    OdpowiedzUsuń
  39. Ahhh nareszcie, co prawda nie wytrzymałam i przeczytałam juz najbliższe rozdziały w oryginale ale czytanie tłumaczenia zawsze jest o wiele lepsze i dziękuję ze tak szybko nam tłumaczysz omg

    OdpowiedzUsuń
  40. Anonimowy9/02/2014

    o fuckkk kocham nie moge sie doczekac nastepnego i szcze pisze ten komentarz tylko dla ciebie czytam rozne opowiadania ale w zadnym nie dodaje komentarzy tylko w tym kocham to ff i dziekuj ze je tlumaczysz :*

    OdpowiedzUsuń
  41. Anonimowy9/02/2014

    Nie wytrzymam do czwartku!!! :( uwielbiam tego bloga i sprawdzam parę razy dziennie czy już jest :) kocham cię za to że tłumaczysz !! ;* ♥

    OdpowiedzUsuń
  42. Anonimowy9/02/2014

    Oni są tacy słodcy haha <3 i znów szczerze się do telefonu jak idiotka przez ten rozdział xd mimo,że piszesz kiedy dodajesz rozdziały to ja głupia i tak odświeżam stronę parenaście razy dziennie bo mam nadzieję że wstawiłaś rozdział xDD i weź tu teraz zaśnij człowieku po takim rozdziale.. *.* ja nie wiem jak na początku to opowiadanie mogło mi się z deka nie podobać..popełniłabym historyczny błąd haha a tak teraz jestem uzależniona od NSFW <3 | @LLWTBBE

    OdpowiedzUsuń
  43. Wiem o jakim momencie mowisz sdagfhjklvcrutecvxdscffhh
    Uwielbiam ich kdkfjvfr
    Wiem ze to glupie ale kiedy jesten juz w lozku i czytam rozdzial, jak teraz, wyobrazam sobie siebie na miejscu ro advhfvdghgf

    OdpowiedzUsuń
  44. Anonimowy9/02/2014

    Kocham cię dziewczyno za to że to tłumaczysz zakochałam się w tym opowiadaniu <3 taki uroczy ten rozdział

    OdpowiedzUsuń
  45. JEJU UWIELBIAM UROCZA WERSJE JORIE.....
    ale chyba wole napalona wersje jorie...
    I NO KURWA MAC NIE MOGE SIE DOCZEKAC TYCH WAKACJI I TEGO SPOTKANIA XD

    OdpowiedzUsuń
  46. Anonimowy9/03/2014

    jezu kocham to ff <3333
    nie wiem dlaczego, ale zawsze bylo conajmniej kom. pod rozdzialami, a teraz ledwo 50, czemu nie komentujecie pieknego tlumaczenia naszej kochanej Werki? :(

    OdpowiedzUsuń
  47. niech Rorie już wyjedzie do LA, chcę ten moment soł macz :( kocham kocham kocham 💜

    OdpowiedzUsuń
  48. Anonimowy9/03/2014

    zakochalam sie w tym ff jest cudownee.
    chce juz ich spotkanie tak bardzo!!! (^.^)

    OdpowiedzUsuń
  49. Anonimowy9/03/2014

    idealny rozdział, dziękuję że to tłumaczysz!!

    OdpowiedzUsuń
  50. Anonimowy9/03/2014

    Kocham ich tak bardzo ejhdcehdcjyebchedcjhbedjch
    Świetny rozdział o mój boże oni sa cudowni edihcebsidcb

    OdpowiedzUsuń
  51. Anonimowy9/03/2014

    Jdksbdjsh genialny rozdzial
    Nie moge sie doczekac kolejnego

    Uwielbiam cie za to ze tlumaczysz

    OdpowiedzUsuń
  52. Jeju cudowny rozdzial

    OdpowiedzUsuń
  53. Anonimowy9/03/2014

    Świetny rozdział. Czekam na nn <3

    OdpowiedzUsuń
  54. Znów słodki *.*
    Znów nie mogę się doczekać kolejnego *.*
    Znów świetnie przetłumaczyłaś *.*
    Znów brak mi słów *.*
    Genialny rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  55. Anonimowy9/03/2014

    ojejeku ... ♥.♥ Matkooo KOCHAM CIEBIE , AUTORKE , I TO TLUMACZENIE !!!!! AAAA nie moge sie juz doczekac nowego ! dodawaj szubko kochana bo ja jak i inni caly czas czekaja ! dozobaczenia ^^

    OdpowiedzUsuń
  56. Anonimowy9/03/2014

    ahh nie mogę się doczekać kiedy się spotkają :D

    OdpowiedzUsuń
  57. Anonimowy9/03/2014

    rozdział jest genialny! już nie mogę doczekać się następnego i dalszego rozwoju akcji! :) xx @renee_rey

    OdpowiedzUsuń
  58. Anonimowy9/03/2014

    z tobą szkoła jest o wiele bardziej znośna :) niech oni się w końcu spotkają ♥

    OdpowiedzUsuń
  59. Jeśli oni podczas rozmowy przez telefon są tacy słodcy to co to dopiwro na rzywo będzie ... ;*

    OdpowiedzUsuń
  60. Anonimowy9/03/2014

    Addfgjkll genialny rozdzial!

    OdpowiedzUsuń
  61. SUPER !!!! CZEKAM NA NEXT !!!! :-)

    OdpowiedzUsuń
  62. Anonimowy9/03/2014

    Uwieeeelbiam to! Naprawdę dzięki,że zdecydowałas sie to tłumaczyc!

    OdpowiedzUsuń
  63. nie mam właściwie czasu, ale komentuje, bo wiem, że to ważne dla każdej tłumaczki/autorki, dlatego napiszę, że rozdział cudowny :)

    OdpowiedzUsuń
  64. Anonimowy9/03/2014

    O rany, świetne, naprawdę! +przepraszam, że nie komentuję, ale mam problem z internetem -,-
    Kurczę, potrzebuję mojego własnego Kinga na teraz, jest? idealny! Przystojny, świetny charakter i mega słodki/uroczy, jest FOTOGRAFEM ♥♥♥, czego chcieć więcej?
    Kocham Cię za to, że tłumaczysz! :3
    Pozdrawiam, reasonyy

    OdpowiedzUsuń
  65. nie wiem co powiedzieć, tak bardzo to uwielbiam!
    z całego serduszka dziękuje ci za to, że dodajesz je tak szybko i tłumaczyć no po prostu jesteś cudowna :)

    OdpowiedzUsuń
  66. Ojejku, oni są tacy uroczy. Ciekawe kiedy będzie większa drama (nie żebym chciała). W ogóle to muszą się jeszcze raz spotkać. Boże, bardzo kocham to opowiadanie i skaczę z radości, kiedy widzę, że jest nowy. Kocham cię Weruś za to, że to tłumaczysz! :D Mam nadzieję, że mnie kojarzysz, a jak nie to upsss. Może mało komentarzy ze względu na to, że rok szkolny się zaczął, hmm... Tak czy inaczej jeszcze raz powtarzam, że kocham to opowiadanie i Ro, i Jay'a

    OdpowiedzUsuń
  67. Anonimowy9/03/2014

    Dzękujemy ! Rozdział piękny ahhaha <3 pisz dalej ! kc <3

    OdpowiedzUsuń
  68. Anonimowy9/03/2014

    genialne<3
    Czekam nn x

    OdpowiedzUsuń
  69. Anonimowy9/03/2014

    Jejku, jaki cudowny rozdział. Oni są tacy słodcy :)
    Niedługo się spotkają omg fixkdkfkck Już nie mogę się doczekać :)
    Z niecierpliwością czekam na następny. :) xx /@bizzlessmile

    OdpowiedzUsuń
  70. Anonimowy9/07/2014

    świetne jezu nie mogę doczekać się ich spotkania!!

    OdpowiedzUsuń
  71. Wielkie podziękowania dla tego wspaniałego człowieka o imieniu Dr. Agbazara, wielki rzucający, który przywraca radość z pomocy w przywróceniu mojego kochanka, który oderwał się ode mnie cztery miesiące temu, ale teraz, z pomocą dr. Agbazara, wielka miłość, rzuca zaklęcia. Dzięki mu. Możesz również poprosić go o pomoc, gdy będziesz go potrzebować w trudnych czasach: ( agbazara@gmail. com ) lub WhatsApp ( +234 810 410 2662 )

    OdpowiedzUsuń