24. First date pt. II

            Dlaczego on musi się ze mną droczyć?

            Wydaje mi się, że minęły godziny, odkąd powiedział, że chce mnie pocałować, a tak naprawdę powiedział to zaledwie kilka sekund temu. Powiedział to, prawda? Bo nic nie robi, więc nie wiem, czy dobrze usłyszałam.
            Spoglądam w jego cudowne oczy, próbując znaleźć coś, co powie mi, czy on faktycznie chce mnie pocałować, czy nie. Nasze spojrzenia nie spotykają się, zamiast tego, jego tęczówki utkwione są w moich ustach, więc może przynajmniej o tym myśli.
            W chwili, gdy sama decyduję się to zrobić, pocałować go, ruch jego języka po dolnej wardze rozprasza mnie na moment. Otwieram lekko usta, a z mojego gardła wydobywa się ciche westchnienie, kiedy Jay pochyla się i mogę poczuć jego ciepły oddech.
            Staram się nie spoglądać na jego usta, przyznaję, a Jay wie o tym, bo w chwili, gdy się poddaję, widzę na jego twarzy idealny uśmiech i po prostu się rozpływam.
            - Nie ruszaj się, kochanie - mówi nagle Jay, a ja zastygam w miejscu zaskoczona.
            On odsuwa się ode mnie i brak bliskości, który czuję, gdy jego ręce nie oplatają mnie w talii sprawia, że mam ochotę zmarszczyć brwi, ale gdy widzę jak wyciąga telefon z kieszeni, zdaję sobie sprawę, co znaczyło "nie ruszaj się, kochanie". 
            - Co to jest? - Pytam, wskazując na dziwny czarny obiekt w górnym roku jego iPhone'a, przygryzając język, by powstrzymać słowa, które naprawdę chciałam powiedzieć. Dlaczego robisz mi zdjęcie, gdy miałeś mnie całować?
            Jay odwraca telefon i spogląda na obiekt, który wskazywałam, po czym znów kieruje go na mnie.
            - To specjalny obiektyw dla poprawy jakości - wyjaśnia, a gdy się uśmiecha, robi mi się ciepło na sercu, kiedy zdaję sobie sprawę, jak on bardzo kocha fotografię. - Myślisz, że taki profesjonalista jak ja wytrzymałby z aparatem osiem megapikseli? 
            Zaczynam chichotać, widząc jego nieśmiały uśmiech, a on od razu unosi telefon i pstryka mi zdjęcie. Marszczę brwi, a on robi kolejne zdjęcie. Nagle zaczynam robić miny w stronę jego telefonu, a w jego oczach migają iskierki radości.
            Ale oczywiście fakt, że mieliśmy się całować wciąż krąży mi po głowie, więc w końcu przestaję się uśmiechać się do aparatu. Zamiast tego zaczynam marszczyć brwi i robić smutne minki, co Jay odwzajemnia.
            - Co jest, kochanie? - Pyta, przechylając głowę na bok i wreszcie, kurwa, wkłada telefon z powrotem do kieszeni. Jay naśladuje mój wyraz twarzy, ale lekkie drgnięcie kącika jego ust uświadamia mi, że nie ma pojęcia, dlaczego się złoszczę.
            Więc nie odpowiadam mu. Po prostu pochylam głowę w przeciwną do niego stronę i spoglądam na niego spod rzęs. Widząc to, Jay wybucha swoim cudownym śmiechem i podchodzi kilka kroków bliżej mnie, powracając na swoje miejsce między moimi nogami. Nie mówi nic, ale nie musi. Mogę czytać z mowy jego ciała, że jest już gotowy. Wie i ja również wiem, że nasz pierwszy pocałunek musi być niesamowity. Krew pulsuje mi w żyłach, gdy jedna z jego dłoni dotyka mojego odkrytego uda, a druga twarzy.
            - Czy tego właśnie chcesz, Ro? - Pyta mnie, jego głos już zmienił ton, jest bardziej seksowny, niż wcześniej. Głośno przełykam ślinę, gdy Jay przesuwa kciukiem po mojej dolnej wardze, a kącik jego ust niebezpiecznie drga. Ale nie on nie pozwala sobie na uśmieszek, choć wiem, że chciałby. Zamiast tego, zwilża usta językiem i pochyla się. Moje oczy natychmiast się zamykają, całe moje ciało gotowe jest poczuć jego pocałunek, ale ponownie otwieram szeroko oczy, gdy jednym szybkim ruchem, Jay przesuwa dłoń na moją szyję, a jego palce splatają moje włosy. Szarpie lekko, przez co odchylam głowę do tyłu, a jego ciepłe usta dotykają nasady mojej szyi.
            - Jay - wzdycham z czystej rozkoszy i złości, a moje dłonie od razu czują potrzebę dotknięcia go, jedna nad tatuażem tygrysem, a druga z tyłu jego głowy, dzięki czemu jestem pewna, że już się nie odsunie. Czuję jak uśmiecha się w moją szyję i nagle moje uda są w jego rękach. 
            Przysuwa mnie bliżej siebie, wędrując ustami w górę po mojej szyi, a kiedy dociera do najbardziej wrażliwego miejsca, tracę równowagę i prawie spadam ze stołu. Ale oczywiście Jay trzyma mnie stabilnie.
            W chwili, gdy czuję, jak ciągnie delikatnie zębami skórę niżej mojego ucha, aż mnie korci, by chwycić coś palcami, więc, przesuwam dłoń z jego karku na czubek głowy i chwytam dłuższe włosy, pociągając je lekko. Jay mruczy w moją skórę, tuż pod moją szczęką, a wibracja tego dźwięku uderza mnie aż tam. Ale mu o tym nie powiem.
            Zaczyna przygryzać lekko moją szczękę, a moje serce chyba będzie potrzebowało terapii wstrząsowej, bo bije tak szybko, że zaraz wyskoczy mi z piersi. Już prawie jesteś na miejscu, kochanie, po prostu mnie pocałuj. No dalej. Powtarzam w kółko w głowie, jak mantrę, ale głosy milkną, jak Jay odsuwa się na kilka kroków, a moje dłonie wracają na kolana. Nie, proszę, nie przestawaj teraz!
            Jęk próbuje uciec z mojego gardła, ale na szczęście jest zatrzymany przez najpotężniejsze uczucie na świecie. W chwili, gdy jego usta dotykają moich, jestem skończona. Z początku jest delikatny, lekko przyciskając usta do moich, ale jak tylko oboje bierzemy pierwszy oddech przez nos, wszystko się zmienia.
            Uścisk na moich udach, który wcześniej rozluźnił, teraz jest trzykrotnie mocniejszy, co jest niemal bolesne, ale jest mi zbyt dobrze, bym się tym przejęła. W rzeczywistości, ból ten tylko mnie motywuje.
            Delikatny jęk wydobywa się z moich ust, jako reakcja i ponownie lokuję dłoń na jego bicepsie, wbijając paznokcie w jego skórę, jakby mówiąc mu tym, by nie przestawał.
            Jay jęczy cicho w moje usta i stara się podejść bliżej, ale jego uda natrafiają na brzeg stołu, którego nogi wydają skrzeczący dźwięk szurania, który jest na tyle uciążliwy, że odrywamy się od pocałunku na tyle, by Jay mógł wymamrotać.
            - Jebany stół.
            Chichoczę z niego, a on się uśmiecha, pochylając się, by pocałować mnie ponownie. Składa na moich ustach kilka całusów, w kółko i w kółko, przerywając mój chichot. Nagle z moich ust wydobywa się jęk zaskoczenia, gdy czuję, że moje ciało zostało podniesione.
            Jay uśmiecha się do mnie łobuzersko, poruszając palcami, aby podkreślić, że są jedyną siłą, utrzymującą mnie nad ziemią. Piszczę ze strachu, kiedy postanawia zakręcić nas dookoła własnej osi. Śmieje się, a ja chowam głowę w zagłębieniu jego szyi, kiedy kręci się jeszcze ze trzy razy.
            Zatrzymawszy się, robi kilka kroków, a ja dramatycznie wzdycham z ulgą, zdając sobie sprawę, że posadził mnie na krześle, które wcześniej zajmowałam. Mrugam gwałtownie, a on uśmiecha się złośliwie z drugiej strony stołu.
            - Kręci ci się w głowie, kochanie - dokucza mi, więc wystawiam w jego stronę język, otrzymując ten sam gest w odpowiedzi.
            Śmieję się, bo tak słodko i niewinnie wygląda, a on uśmiecha się do mnie, najprawdopodobniej czytając mi w myślach. Następnie pochyla się do przodu i składa na moich ustach delikatny pocałunek, który sprawia, że chyba zaraz roztopię się na krześle. Mogłabym do tego przywyknąć.
           
**

            - Woohoo! - Woła Jay z ręką w powietrzu, jeżdżąc rolbą po lodzie. Śmieję się do niego, moje palce leniwie przeczesują jego włosy, bo siedzę tuż za nim. Jay przechyla głowę, posyłając mi jeden ze swoich olśniewających uśmiechów, który odwzajemniam i pochylam się by dać mu buziaka, o którego cicho prosi.
            - Dziękuję, kochanie - mówi, celowo brzmiąc tak słodko. Przewracam oczami, ale nie odpowiadam, bo Jay odwraca głowę, by patrzeć przed siebie. Spoglądam na duży zegar i  uświadamiam sobie, że jeździliśmy rolbą dłużej, niż piętnaście minut. Rozglądam się wokół nas; lodowisko jest już gładkie i lśniące.
            - Jay - wołam, trochę nerwowo, bo muszę skończyć jego zabawę. Mruczy w odpowiedzi, ale nie odwraca się, więc nachylam się do przodu, kładąc dłonie na jego ramionach i opierając głowę tuż przy jego. - Lodowisko jest już gotowe. Powinniśmy schować rolbę.
            - Nie! - Jęczy natychmiast i marszczy brwi, zdobywając pocałunek w policzek za bycie tak cholernie uroczym. Myślę, że widzę niewielką odpowiedź w formie rumieńca na jego twarzy, ale jest tak delikatny, że nie jestem pewna. Obiecuję Jay'owi, że będzie mógł pojeździć rolbą następnym razem, choć nie wiem, czy to prawda, ale on i tak kiwa głową i kieruje rolbę do garażu. Kiedy jest już na miejscu, Jay zeskakuje z pojazdu i wyciąga rękę, by mi pomóc. Uśmiecham się do niego ciepło i chwytam za rękę, ale piszczę nagle, gdy pociąga mnie gwałtownie, przez co nasze ciała się zderzają. Chowam twarz w zgięciu jego szyi, próbując dojść do siebie po lekkim zawale serca, a on szczelnie otula mnie ramionami, śmiejąc się cicho.
            - Dupek - mruczę w jego szyję, na co znów się śmieje, zanim odsuwa się, byśmy mogli stąd wyjść. Mrużę na niego oczy, wypychając do przodu dolną wargę, gdy próbuję wziąć mnie za rękę, dając mu znać, że udaję teraz, iż jestem na niego zła.
            On robi podobną minę i trzepocze rzęsami, ale ja się nie daję. Odwracam się do niego plecami, gdy tylko docieramy do naszego stolika i skupiam się na sprzątaniu.
            - Ty to rozrzuciłeś, więc teraz pozbieraj, świnko - mówię, wciąż starając się brzmieć na obrażoną, ale oczywiście on się tylko śmieje, znowu!
            Podczas, gdy ja zbieram tłuste papiery i puste kubki z powrotem do torby z McDonalds, Jay schyla się, by podnieść frytki, które wcześniej próbował we mnie rzucić. Dobrze mu tak, chichoczę do siebie, obserwując, jak faktycznie zbiera jedną po drugiej i kładzie na stole.
            Wstaje gwałtownie, a ja szybko odwracam się, by nie widział mojego uśmiechu. Słyszę, jak mruczy coś pod nosem i widzę oczami wyobraźni jego łobuzerski uśmiech. Pospiesznie się odwracam w jego stronę, ale on patrzy już w inną stronę, drapiąc się w szczękę. Mrużę na niego oczy, ale nic nie mówię. Jay chichocze cicho do siebie, łapiąc torbę, by wepchnąć do niej frytki z podłogi, a ja muszę przygryźć wargę, by również się nie roześmiać. Jesteśmy tacy głupi.
            - Gotowe - ogłasza i uśmiecha się do mnie, pokazując mi otwartą torbę. - Widzisz? Świnka pozbierała wszystkie frytki - przewracam oczami na jego słowa, ale tym razem nie walczę z uśmiechem, który pojawia się na mojej twarzy. Na moje policzki wkrada się rumieniec, gdy słyszę "aww" Jay'a, ale uciszam go, dając mu w ręce drugą papierową torbę.
            - Idź to wyrzuć i włącz silnik w samochodzie. Ja tylko wyłączę światła - mówię mu, celowo próbując od niego uciec. Śmieje się, wiedząc, co robię, ale kiwa głową, ruszając przed siebie z uśmiechem na twarzy.
            Korzystam z okazji i uśmiechem się szeroko, ile chcę, jak tylko odwraca się do mnie plecami, aż zaczynają poleć mnie policzki gdy wychodzę z budynku, ale nie przestaję się uśmiechać tylko dlatego, że Jay mnie widzi.
            Po upewnieniu się, że wszystko jest zamknięte, wracam do samochodu i wskakuję do niego od razu, gdyż Jay, gestem życzliwości, zostawił otwarte dla mnie drzwi.
            - Dziękuję - mówię krótko, a on przewraca oczami, gdy zamykam drzwi, po czym uruchamia silnik.
            - Jesteś głupia - komentuje, a ja tylko uśmiecham się do siebie mówiąc mu, że nie jestem jedyna. On nie odpowiada, ale mruczy coś w rodzaju "mhm" i oboje śmiejemy się z faktu, że przyznał, że też jest głupi.
            - Kochanie? - Mówi Jay, kilka sekund po tym, jak przestajemy się śmiać. - Nie masz nic przeciwko, żebym włączył radio? Mój mózg uznał, że teraz jest dobry czas na bycie zmęczonym, a nie chcę zasnąć i spowodować wypadek.
            Śmieję się, bo brzmi tak poważnie, nawet jeśli całkowicie przesadza, ale kiwam głową pokazując mu, jak włączyć radio. Nie wiem, jak mogłam zapomnieć, że słuchałam płyty SoMo, ale w chwili, gdy Jay włącza muzykę a do moich uszu dociera melodia "We Can Make Love", moje oczy prawie wyskakują z oczodołów.
            - Nie! Nie ta! - Panikuję i odpycham jego rękę, aby zatrzymać muzykę i słyszę, jak Jay śmieje się obok mnie. Rumienie się natychmiast na myśl o tym, że on wie co było powodem mojej nagłej reakcji, ale nie kwapię się, by mu to wyjaśnić.
            - Co się stało kochanie? - Pyta, a delikatny uśmieszek formuje się na jego ustach, więc pewnie już wie, dlaczego się zarumieniłam. Zbywam go i decyduję się wybrać inny utwór z albumu. Większość piosenek jest seksualna, ale dopóki ominiemy "Ride", "Show Off" i "We Can Make Love" wszystko będzie okej.
            Sięgam między nasze siedzenia, by zerknąć na listę utworów na pudełku, które tam trzymam.
            - Hm, dwójka jest okej - mamroczę do siebie, a następnie klikam na radiu by przejść do wybranego utworu, rumieniąc się ponownie, gdy przypominam się o czym dokładnie jest ta piosenka.
            - Dzień dobry wszystkim - głos SoMo wypełnia samochód. - Znacie to uczucie? To uczucie, którego doznajecie podczas zakochiwania? Cóż brzmi ono mniej więcej tak - Chichoczę, a moja głowa zaczyna kiwać się w przód i w tył, gdy SoMo zaczyna śpiewać.
            Mój śmiech zamienia się w szeroki uśmiech, gdy słyszę, jak Jay pstryka palcami do muzyki. Dołączam do niego podczas pierwszej zwrotki, ale gwałtownie przerywam podczas refrenu, zaskoczona tym, co się właśnie dzieje.
            - I do it all for you, I do it all for us. The stars in the sky can't amount to my love. Ain't no cloudy days, just sweet lemonade. You're the perfect addition to my every wish. And I pray for that day you come around and I'll say, I do it all for you, I do it all for us. My heart is alive because of your love.*
            Nie wiem, co jest bardziej zaskakujące. Fakt, że Jay zna tekst całego refrenu jednej z piosenek SoMo, czy to, że jego głos brzmi jak najcudowniejsza rzecz na świecie, czy to, że podczas śpiewania patrzył mi prosto w oczy, przez co wydawało mi się, jakby kierował te słowa do mnie.

            Tak, czy inaczej, jestem pewna, że zaraz zemdleję.


***

*SoMo – I do it all for you

__





85 komentarzy:

  1. Anonimowy9/27/2014

    Piękne. Wow. Ro jest Uroczo głupia xd ale i tak ja lubie xd

    OdpowiedzUsuń
  2. jaki słodki rozdział! przykro mi, że usunęły ci się wszystkie rozdziały, powodzenia w tłumaczeniu [theschooljanitor-tlumaczenie]

    OdpowiedzUsuń
  3. ONI SA TAK KURWSKO IDEALNI BOZE @zxcvjklx

    OdpowiedzUsuń
  4. Jezu, oni są tacy uroczy, ża aż Awwwww
    czekam aż będzie się dziać coś " ostrzejszego" i boję się jego wyjazdu ; (
    dziękuje, za tłumaczenie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Najsłodszy rozdział EVER .! EVER EVER AND FOREVER!! *-* <3333

    OdpowiedzUsuń
  6. Anonimowy9/27/2014

    Tacy cudowni że aż zazdroszczę.
    aaaw @zcytawa

    OdpowiedzUsuń
  7. Anonimowy9/27/2014

    Jaki słodki rozdział *.* no i pocałowali się wreszcie ah *.* cudo cudo cudo i kocham kocham kocham <3 | @LLWTBBE

    OdpowiedzUsuń
  8. Anonimowy9/27/2014

    cuuudwnoe

    OdpowiedzUsuń
  9. Anonimowy9/27/2014

    AWWWWW ale słodko :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Anonimowy9/27/2014

    jaki świetny rozdział, chcę już następne <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Anonimowy9/27/2014

    Awwwwww

    OdpowiedzUsuń
  12. Anonimowy9/27/2014

    czytam kolejne rozdzialy i chce wiecej jezu jestem uzalezniona od tego opowiadania *_*

    OdpowiedzUsuń
  13. Anonimowy9/27/2014

    matko *.* jak słodziutko <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Anonimowy9/27/2014

    OMG KOCHAM ICH SIOFHSJDIOF

    OdpowiedzUsuń
  15. Anonimowy9/27/2014

    KOCHAM ICH SĄ CUDOWNI IDEALNI GSDGSDG O BOŻE ASTGDFGFJ

    OdpowiedzUsuń
  16. Anonimowy9/28/2014

    o mój kurwa boże nie oddycham tak bardzo cudowne

    OdpowiedzUsuń
  17. Anonimowy9/28/2014

    NAJLEPSZY

    OdpowiedzUsuń
  18. Anonimowy9/28/2014

    BOZE YO FF TO OBSESJA SHIPPUJE JAY I RO CALYM MOIM PIEPRZONYM SERCEM ONI SA NAJSLODSI I NAJLEPSI JEZU

    OdpowiedzUsuń
  19. Jak słodkoo ! Kocham ich po prostu <3 czekam na nexta :*

    OdpowiedzUsuń
  20. Anonimowy9/28/2014

    Jezu kocham ich razem są najlepsi :))
    @SwaglandJB

    OdpowiedzUsuń
  21. Anonimowy9/28/2014

    Chyba umarłam to jest idealne <3

    OdpowiedzUsuń
  22. omg ,w końcu się doczekałam ! Kocham.to.ff. *-* zjshsbksxzjsivjsmoh @idealbieberx3

    OdpowiedzUsuń
  23. Anonimowy9/28/2014

    Awwwwwwwww dzieki za tlumaczenie :-*

    OdpowiedzUsuń
  24. SUPER ! ! ! CZEKAM NA NEXT ! ! ! :-)

    OdpowiedzUsuń
  25. Anonimowy9/28/2014

    Yeah! Kocham ich razem są tacy aw
    Dziękuję ,że tłumaczysz rozdziały,jesteś najlepsza!

    OdpowiedzUsuń
  26. Anonimowy9/28/2014

    TO JEST CUDO
    Jakim cudem oni są tacy słodcy, co? ifkcdkekrkgkdk
    Już nie mogę się doczekać następnego rozdziału. Ciekawe co jeszcze wymyślą ;) xx /@bizzlessmile

    OdpowiedzUsuń
  27. Anonimowy9/28/2014

    Cudowny rozdzial djmsjdsbd
    Juz nie moge sie doczekac kolejnego

    OdpowiedzUsuń
  28. Anonimowy9/28/2014

    zajebiste,zajebiste,zajebiste :)
    odasijfaospfjasiofasjfioajfaijfa
    dziękuję ;)
    // Daria

    OdpowiedzUsuń
  29. więcej miłości prosze !

    OdpowiedzUsuń
  30. Anonimowy9/28/2014

    Cukier, miód i maliny!!!

    OdpowiedzUsuń
  31. Anonimowy9/28/2014

    Aww wreszcie się pocałowali! To było słodkie!

    OdpowiedzUsuń
  32. Anonimowy9/28/2014

    fsfshdufhiuyfiuf jeju *-*

    OdpowiedzUsuń
  33. Jak ja to kocham! Oni są obrzydliwie słodcy! *-*
    Bolą mnie już policzki od ciągłego uśmiechania się!!!

    OdpowiedzUsuń
  34. Anonimowy9/28/2014

    Awwww...ile słodkości! Jeszcze trochę i wystarczy na fabrykę słodyczy! ~ Mrs.Bieber

    OdpowiedzUsuń
  35. Anonimowy9/29/2014

    Jacy oni słodcy!! I ten pocałunek <3

    OdpowiedzUsuń
  36. Anonimowy9/29/2014

    super ;D

    OdpowiedzUsuń
  37. Anonimowy9/29/2014

    o jEZU DJJFNFNN

    OdpowiedzUsuń
  38. Świetny rozdział. *.* Czekam na następny.
    xo

    ps. Zauważyłam drobny błąd. W tekście podany jest tekst utworu SoMo "I Do It All For You", a niżej podany jest tytuł całkiem innego utworu. Również jest to piosenka SoMo, lecz inna "We can make love".

    OdpowiedzUsuń
  39. Zapraszam do mnie ! :)))
    http://as-long-as-you-love-me94.blogspot.com/
    Bardzo proszę o komentarze xx

    OdpowiedzUsuń
  40. Anonimowy9/30/2014

    świetny rozdział :)
    kocham cie

    OdpowiedzUsuń
  41. Anonimowy9/30/2014

    OMG! jak słodko *o*

    OdpowiedzUsuń
  42. Umarłam przez ich słodkość <33 :*

    OdpowiedzUsuń
  43. Najlepsi!Czekam na nn :)

    OdpowiedzUsuń
  44. http://finallyagoodjustinbieberfinnalove.blogspot.com/ zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  45. Anonimowy10/01/2014

    Cudowne!!!

    OdpowiedzUsuń
  46. Anonimowy10/02/2014

    to ff jest najlepsze, czytałam bardzo dużo fanfictions, ale to przebija wszystko i wszystkich!
    btw. ta piosenka, którą Justin śpiewał to do it all for you, a nie we can make love :)

    OdpowiedzUsuń
  47. Anonimowy10/02/2014

    cudowne... kocham tak bardzo mocno ;** ♥

    OdpowiedzUsuń
  48. Anonimowy10/03/2014

    KIEDY KOLEJNY?

    OdpowiedzUsuń
  49. Anonimowy10/03/2014

    kocham! oni są tacy słodcy *o*

    OdpowiedzUsuń
  50. Anonimowy10/03/2014

    Czekam na nexta hsgsvshs idealni sa

    OdpowiedzUsuń
  51. Anonimowy10/03/2014

    tesknie

    OdpowiedzUsuń
  52. Anonimowy10/04/2014

    Zapomnialas o nas? :c prosze dodaj nastepny ;//

    OdpowiedzUsuń
  53. Anonimowy10/04/2014

    wczoraj znalazłam to tłumaczenie i isokvdjngsnfvnjovnfso JESTEM ZAKOCHANA

    OdpowiedzUsuń
  54. Anonimowy10/04/2014

    umieram z tesknoty wiesz

    OdpowiedzUsuń
  55. Anonimowy10/04/2014

    halo :(

    OdpowiedzUsuń
  56. Anonimowy10/04/2014

    kiedy następny? ;* kocham to ff!

    OdpowiedzUsuń
  57. Anonimowy10/04/2014

    to jest takie jvbdfilbIfjiorigjweri *o* kocham ♥

    OdpowiedzUsuń
  58. Anonimowy10/05/2014

    Przeczytalam wszystko w dwa dni.. I chce więcej:(

    OdpowiedzUsuń
  59. Kiedy dodasz nn rozdział ?

    OdpowiedzUsuń
  60. Anonimowy10/06/2014

    Super :*

    OdpowiedzUsuń
  61. Anonimowy10/07/2014

    kiedy dodasz następny? ;* już nie mogę się doczekać .... kocham to ff ^^

    OdpowiedzUsuń
  62. JEZUUUUUU
    RUCHAM TO KURWAAA
    A KIEDY W KONCU NASTEPNY?

    OdpowiedzUsuń
  63. Przeczytałam wszystkie rozdziały w jeden dzień. To jest boskie, przyznam że umrę jak skończysz to tłumaczyć. Nadzieja że będę dalej żyć pozostaje w twoich rękach ;)

    OdpowiedzUsuń
  64. Anonimowy10/08/2014

    Jejuuuu kocjam kocham kocham
    Nie moge sje doczekac nn xd

    OdpowiedzUsuń
  65. Anonimowy10/08/2014

    Jestem troszeczkę zawiedziona, bo miałam pewne preferencje i nadzieje związane z tym fan fiction. Pierwsze 18 rozdziałów to istna bomba. Naprawdę miałam ciarki, czytając każdy poszczególny rozdział. Ale to, co potem się dzieje, już nie wywiera na mnie jakiegoś wielkiego wrażenia. W początkowych rozdziałach Justin aka Jay był wykreowany na pokręconego zboczeńca, bad boya, który zapewne nie ustatkowuje się z jedną dziewczyną, skoro ma tyle wielbicielek na tumblrze. A z czasem go coraz bardziej poznajemy (podczas wspólnych wakacji Ro i Justina) i...no właśnie, nie przypomina w niczym tego bezpośredniego fotografa z tumblra. Czytam z lekkim wyprzedzeniem, bo jestem zbyt niecierpliwa, by czekać na tłumaczenia (w żadnym wypadku cię nie krytykuję, nie wnikam w to, co ile dodajesz rozdziały) i nie jestem zbyt zadowolona akcją. Czekam na naprawdę sporą dramę, bez której fan fiction, to po prostu nie fan fiction. Ale ogólnie opowiadanie jest bombą, oryginalna fabuła (osobiście się jeszcze z taką nie spotkałam), bardzo ładny styl autorki. To jedno z tych opowiadań, które czyta się do samego końca *trzyma kciuki by pojawiła się później druga część*. Pozdrawiam.
    @iheartblaugrana

    OdpowiedzUsuń
  66. Anonimowy10/09/2014

    nie przeżyje do jutra.... ;** kiedy kolejno nooo

    OdpowiedzUsuń
  67. Anonimowy10/10/2014

    NO KIEDY NASTEPNY... BOOZEEE :

    OdpowiedzUsuń
  68. Anonimowy10/10/2014

    snilo mi się, że dodałaś rozdział :(

    OdpowiedzUsuń
  69. Anonimowy10/11/2014

    Wercia, porzucilas nas???? :[

    OdpowiedzUsuń
  70. Anonimowy10/11/2014

    trochę mi smutno że tak długo cię nie ma ;( wracaj szybko ;*

    OdpowiedzUsuń
  71. Anonimowy10/12/2014

    Piekny rozdzial ale kiedy kolejny?:-(

    OdpowiedzUsuń
  72. Anonimowy10/12/2014

    Nie piszesz już ? :ccc

    OdpowiedzUsuń
  73. Anonimowy10/12/2014

    naprawde blagam
    wroc!!!!!!!!!!!!!!
    zabecze sie czaisz

    OdpowiedzUsuń
  74. Kiedy następny rodział? :)

    OdpowiedzUsuń
  75. Anonimowy10/14/2014

    tęsknie ;**

    OdpowiedzUsuń
  76. Anonimowy10/14/2014

    dlaczego nie dodajesz rozdziałów? ;**

    OdpowiedzUsuń
  77. Anonimowy10/14/2014

    http://ask.fm/kingofpassion

    OdpowiedzUsuń
  78. Jedne z najlepszych tłumaczeń. Przez ciebie czytałam to do 3 w nocy, zamiast spać :D. Dziękuję, że to tłumaczysz ^^.

    OdpowiedzUsuń